Królewskie spory o ceremonie
Zachód słońca na Fidżi (PAP)
Królowa Tonga, wyspiarskiego
państewka w Oceanii, odwiedziła sąsiednią Fidżi. Halaevalu Mata'aho nie podobał się ubiór dwóch dziennikarzy obsługujących wizytę. Świta monarchini skomentowała je jako "świadczące o braku szacunku i wręcz
obraźliwe".
Władczyni zaapelowała do szefów i właścicieli gazet, aby zwracali baczniejszą uwagę na to, co noszą ich dziennikarze.
Rząd Tonga wymaga, by w obecności przedstawicieli rodziny królewskiej dziennikarze nosili nie tylko krawat, ale także "ta`ovalę" - rodzaj opaski owiniętej wokół bioder. Im bardziej jest ona zniszczona i stara, tym o większym szacunku dla rozmówcy świadczy.
Tamtejsza rodzina panująca ma duże doświadczenie w sporach z mediami. Niedawno król zamknął najważniejszy dziennik kraju, "Taimi `o Tonga". Do najgłośniejszych konfliktów należy awantura wokół opisanego przez amerykański magazyn "Vogue" incydentu z udziałem królowej Salote.
Bawiąc w Londynie na koronacji brytyjskiej królowej Elżbiety II w 1953 roku, na widok oddziałów królewskiej gwardii Salote zauważyła: "Niektórzy z ich przodków mieli zaszczyt stanowić główne danie na stołach niektórych moich przodków".
Syna królowej Salote, obecnie panującego króla Taufa'ahau Tupou IV do tego stopnia oburzyło nagłośnienie niefortunnej wypowiedzi, że zagroził procesem. "Vogue" w porę zreflektował się i przeprosił monarchię.