Król nie płaci za benzynę
Benzyna w Norwegii jest najdroższa w Europie i
wielu kierowców odjeżdża ze stacji benzynowych bez płacenia.
Jednak obsługa stacji w miejscowości Levanger była bardzo
zaskoczona, gdy po przejrzeniu taśmy wideo okazało się, że
pasażerami samochodu, którego kierowca nie zapłacił za paliwo,
są...król Szwecji Karol Gustaw i królowa Sylwia.
27.04.2006 | aktual.: 27.04.2006 22:22
Do zdarzenia doszło w Wielkanoc. Szwedzka para królewska tradycyjnie spędza te święta w szwedzkiej miejscowości Sorlien przy granicy z Norwegią.
Król wraz z przyjaciółmi postanowił pojechać do norweskiego Trondheim. Królewska limuzyna podjechała na stację benzynową w miejscowości Levanger. Kierowca zatankował i poszedł do sklepiku na stacji, gdzie kupił czekoladki i batoniki, po czym wsiadł do samochodu i szybko odjechał. Na taśmie wideo wyraźnie widać, że się bardzo spieszył.
Obsługa stacji sporządziła protokół i spisała numery samochodu. Obejrzano też taśmę wideo i żartowano, że dwoje ludzi spacerujących wokół samochodu przypomina parę królewską.
Po sprawdzeniu przez norweską policję numerów samochodu okazało się, że pojazd należy do szwedzkiego dworu królewskiego, a pasażerami byli naprawdę król Karol Gustaw i królowa Sylwia - podała norweska gazeta Troender-Avisa.
Szefowa kancelarii szwedzkiego dworu Nina Eldh wyjaśniła, że kierowca, który jest dobrym przyjacielem króla, po prostu zapomniał zapłacić za benzynę skupiając się na słodyczach. Należność wkrótce uiszczono.