Salwa braw po słowach o Tusku. On reaguje: o czym my mówimy?

- Nasza dyskusja będzie ciekawa. Wiele zmieniło się w Polsce, mamy nową rzeczywistość. Gdyby nie wielka mobilizacja 15 października, to być może nie byłoby tego rezultatu. (...) Jak jeżdżę po Polsce i po Europie, to ja widzę, że zmienił się klimat - postrzeganie Polski. Premier Morawiecki nie był w stanie niczego wynegocjować, to jest loser (w języku ang. nieudacznik - red.) w polityce zagranicznej - w tym momencie Trzaskowskiemu przerwała owacja tłumu. Tusk stał tuż obok, lekko uśmiechając się przez krótką chwilę. Nie powiedział jednak ani słowa.

- Mój 15-letni syn - zaczął Trzaskowski, przebijając się brawa - powiedziałby (o Tusku - red.), że to sigma - rzucił prezydent Warszawy, na co tłum ponownie zareagował bardzo entuzjastycznie. Ponownie Tusk nie powiedział ani słowa.

Dalej Trzaskowski mówił więc ponownie o zmianie, która jego zdaniem zaszła w Polsce od czasu wyboru nowej władzy - aż przyszedł moment na zabranie głosu przez Donalda Tuska. - Oto człowiek, który ma najtrudniejszą robotę w tym kraju! Donald Tusk! - zaanonsował Trzaskowski, oddając głos liderowi KO.

- Bycie premierem to najbardziej zaszczytna praca w Polsce - odpowiedział Tusk - Harówa od rana do wieczora - podkreślił, jednocześnie zapewniając, że jest "bardzo szczęśliwym człowiekiem". - Każdego dnia mogę coś z siebie dać w tak kluczowym momencie nie tylko dla Polski, ale też i dla świata. Nie chodzi tu o próżną satysfakcję - podkreślił premier.

Tusk: głupawe teksty

- Obaj byliśmy nieśmiali, gdy stanęli razem pierwszy raz na Campusie Polska. Zarówno sobie, jak i Wam, my coś musieliśmy udowodnić, coś ważnego. Pamiętam, że mimo trudnego momentu - te komentarze różne: a nie wiadomo... czy Trzaskowski ważniejszy, czy Tusk? Kto ważniejszy, kto jest samcem alfa? Takie głupawe teksty się pojawiały... - stwierdził nagle Tusk, na co szybko zareagował Trzaskowski. - Sigma! - rzucił w odpowiedzi.

- A to to ja już jestem spokojniejszy. Nie jestem tylko do końca pewien, o czym mówimy - odpowiedział Tusk. - Demokracja znowu wraca do Polski, ale nie lekceważcie tego - kontynuował Tusk. - Ja nie przyjechałem prawić wam komplementów, bo ja na was liczę. Nie przyjechałem się podlizywać nikomu, bo ja was traktuje poważnie - zwrócił się do tłumu Tusk w trakcie swojego wystąpienia.

- Bez tego, co zrobiliście dla Polski, ale dla mnie i dla mojego przyjaciel Rafała (Trzaskowskiego red.), to daliście nam wiarę w sytuacji, gdy niejeden człowiek by się załamał - dodał, nawiązując do wyniku wyborów i stworzenia rządu przez KO z koalicjantami.

- Rozemocjonowany powiedziałem raz, ze miłość jest ważniejsza od władzy. Wcale to nie było takie głupie, bo to co odczułem tu - po upływie lat - to było to autentyczne uczucie. I jestem z tego dumny - mówił dalej Tusk, zwracając się do uczestników Campus Polska.