Kreowanie jutra na konferencji w Toruniu
Młodzi Kenijczycy, Anglicy, Rosjanie, Niemcy
i Polacy dyskutują o ważnych problemach społecznych i sposobach
ich rozwiązywania na międzynarodowej konferencji pn. "Kreowanie
jutra" w Toruniu. W czwartek rozmawiali o graffiti - informują
"Nowości".
05.09.2003 | aktual.: 05.09.2003 06:17
Głównym organizatorem trwającej od poniedziałku konferencji jest Towarzystwo Współpracy z Miastami Bliźniaczymi Torunia. Młodzież rozmawiała już o problemie segregacji śmieci i bezdomności. Podczas czwartkowej dyskusji zdania były podzielone. Jedni twierdzili, że zupełnie nie rozumieją i nie akceptują zjawiska graffiti, inni zaś dostrzegali w grafficiarzach prawdziwych artystów - pisze kujawsko-pomorska gazeta.
W spotkaniu wziął udział m.in. prof. Marian Filar, karnista z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Profesor nie chciał oceniać i wartościować zjawiska graffiti, przedstawiał natomiast sytuację prawną dotyczącą tej kwestii. "Nie ma znaczenia, czy jakiś kolejny Michał Anioł tworzy na ścianie kolejny 'Sąd Ostateczny', czy też ktoś inny maluje jakiś bazgroł" - tłumaczył. "Ważne, że niszczona jest cudza własność, która podlega prawnej ochronie".
O tym, jak trudne i kosztowne jest usuwanie napisów z zabytkowych murów, przekonywał z kolei Marek Rubnikowicz, wojewódzki konserwator zabytków. "Nie jestem przeciwnikiem graffiti" - zapewnił. "Sprzeciwiam się natomiast niszczeniu zabytków. Uważam, że graffiti może być sztuką, jeżeli tylko będzie powstawać w odpowiednich miejscach" - dowodził.
Miejscem takim okazała się ściana pawilonu handlowego przy skrzyżowaniu ulic Gagarina i Sienkiewicza. Toruńscy grafficiarze namalowali tam w czwartek legalne i zaprojektowane przez Biuro Promocji Urzędu Miasta graffiti okolicznościowe, upamiętniające tegoroczną konferencję. Uroczyste zakończenie imprezy w piątek o godz. 18.00. Odbędzie się ono w Sali Mieszczańskiej toruńskiego ratusza - informują "Nowości".