Kredyt studencki nie dla najuboższych
Najubożsi studenci, z braku odpowiednich poręczeń, nie mają szansy skorzystania ze studenckich kredytów - stwierdziła we wtorek Najwyższa Izba Kontroli.
Program koordynuje Bank Gospodarstwa Krajowego, w którym utworzono Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich (FPiKS). Kredyty przyznawane są od trzech lat, a skorzystało z nich ok. 160 tys. studentów. Jednak NIK ustaliła, że w ubiegłym roku nie przyznano kredytów 14,5 tys. studentów, bo nie mieli poręczeń.
System, który był przewidziany dla najbiedniejszych, nie spełnia więc swego zadania - uważa prezes Izby, Janusz Wojciechowski.
Prezes zaznaczył, że rata kredytu od trzech lat się nie zmieniła, a to oznacza, że studenci realnie otrzymują mniej pieniędzy. Dlatego NIK wnosi, by resort edukacji ustalił jednakową dla wszystkich studentów wysokość miesięcznej raty kredytu, niezależnie od tego, kto go poręcza.
Wbrew postanowieniom ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich, nie zostały uruchomione pożyczki, które miały być udzielane przez BGK bezpośrednio ze środków Funduszu - zaznacza NIK. Według kontrolerów, odpowiedzialność za to ponoszą resorty edukacji i finansów. Minister Finansów sprzeciwił się bowiem propozycji ministra edukacji w sprawie wprowadzenia tych pożyczek w roku akademickim 1999/2000, natomiast działania MEN zmierzające do uruchomienia tych pożyczek były niewystarczające - oceniła NIK. (jd)