Krawe walki polityczne w Indiach
11 osób zginęło na
północnym wschodzie Indii, gdzie doszło do krwawego starcia między
tamtejszymi separatystami a zwolennikami rządzącej partii
komunistycznej.
27.01.2003 | aktual.: 27.01.2003 10:43
Uzbrojona bojówka przerwała partyjne zebranie w miejscowości Mandai i otworzyła ogień. Na miejscu straciło życie sześć osób. Kolejne zmarły po przewiezieniu do szpitala.
Według agencji AP, odpowiedzialność za ich śmierć ponosi separatystyczna organizacja zwana Narodowym Frontem Wyzwolenia Tripury.
Do ataku doszło mimo wzmożonej czujności sił policyjnych, postawionych w całym kraju w stan gotowości z okazji niedzielnego święta narodowego - Dnia Republiki.
Rząd stanowy, zdominowany przez Komunistyczną Partię Indii- Marksistowską (CPI-M), oświadczył, że celem ataku było zastraszenie zwolenników partii przed wyborami do stanowego parlamentu, przewidzianymi na koniec lutego.
W ostatnich miesiącach w Tripurze zginęło co najmniej kilkunastu działaczy partyjnych, a pięciu zostało porwanych. Ogółem konflikt z tamtejszymi separatystami pochłonął w ciągu ostatnich dwóch dekad ponad 10 tysięcy ofiar.