Wybuch gazu zabił 2 osoby - zawinili gazownicy?
Pięciu pracowników Pogotowia Gazowego w Nowym Targu odpowie przed sądem za nieumyślne spowodowanie w grudniu 2008 r. wybuchu gazu, w którym zginęły dwie osoby, a dwie zostały ranne - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, Beata Stępień-Warzecha.
- Prokurator oskarżył pięciu pracowników Pogotowia Gazowego w Nowym Targu o to, że 5 grudnia 2008 r., usuwając awarię sieci gazowej na ulicy Waksmundzkiej, nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - powiedziała prok. Stępień-Warzecha.
Według prokuratury, pomimo stwierdzenia dużego wypływu gazu z uszkodzonej sieci, zaniechali oni działań mających na celu zapobieżenie systematycznemu wzrostowi zagazowania terenu przez wyłączenie odcinka gazociągu z eksploatacji i wietrzenie studzienek podziemnego uzbrojenia terenu.
Nie powiadomili też innych służb, które wyłączyłyby ulicę z ruchu i ewakuowały mieszkańców.
Następstwem tych zaniedbań - twierdzi prokuratura - była eksplozja gazu w dwóch budynkach. W wyniku wybuchu zginęły dwie osoby, a inne dwie zostały ranne. Jeden budynek został całkowicie zniszczony, a inne uszkodzone. Uszkodzone zostały także samochody znajdujące się w pobliżu miejsca wybuchu.
W przypadku uznania winy, oskarżonym grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.