Uroczystości pod Krzyżem Pamięci w Krakowie
Członkowie Polskiego Związku Więźniów Komunizmu oraz organizacji niepodległościowych złożyli w piątek kwiaty i zapalili znicze pod Krzyżem Pamięci na murze krakowskiego aresztu przy ul. Montelupich.
Krzyż upamiętnia polskich patriotów - żołnierzy NSZ, AK oraz członków WiN i mikołajczykowskiego PSL - zamordowanych przez władze w latach 1945-56. W krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich rozstrzelano w tym okresie ok. 180 osób. Miejsce ich pochówku nie jest znane.
Jedynym przestępstwem tych niewinnych ofiar było marzenie o wolnej i niepodległej Polsce, w niej chcieli żyć i za nią walczyli - mówił Jerzy Mikołajewski, prezes Polskiego Związku Więźniów Komunizmu.
Te ofiary bezwzględnych oprawców pozostawiły potomnym obowiązek pamięci o ideałach, dla których oni poświęcili swoje życie i obowiązek podtrzymywania tradycji walk o niepodległą ojczyznę - powiedział Mikołajewski. Każda zbrodnia powinna być ujawniona, osądzona i ukarana, a za te zbrodnie nikt nie został ukarany. To absolutna pogarda dla prawa - mówił.
Zdaniem członków Polskiego Związku Więźniów Komunizmu, to młode pokolenie Polaków powinno żądać rozliczenia za ten haniebny okres w historii Polski, gdyż starsi, którzy sami byli represjonowani przez komunistyczne władze powoli odchodzą.
Krzyż Pamięci i dwie tablice - pamięci ofiar systemów totalitarnych oraz patriotów niewinnie pomordowanych przez komunistów - zostały umieszczone na murze krakowskiego aresztu w 1993 r. (aka)