Sposób na korki... z satelity
Krakowski naukowiec znalazł sposób na miejskie korki. Najszybszą trasę przejazdu ustali program komputerowy, odbierający dane o ruchu autobusów i taksówek. Innowacyjne rozwiązania dla kierowców powstają także w Poznaniu i Warszawie - informuje "Dziennik Polski".
12.12.2007 00:10
Mój algorytm porównuje informacje np. o ruchu taksówek i autobusów MPK; uwzględnia także typ pojazdu, jego prędkość, przyspieszenie i zachowanie na drodze. Analiza ruchu na mniejszych i większych drogach pokazuje, gdzie są korki - tłumaczy Michał Markiewicz, 25-letni informatyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Opracowany przez niego system opiera się na współpracy z grupą kierowców komunikacji miejskiej lub taksówek. Po użyciu odpowiedniego oprzyrządowania i GPS, z autobusów i samochodów kursujących po mieście przesyłane są dane o ich położeniu. Algorytm Michała Markiewicza przetwarza te dane w taki sposób, aby kierowcy otrzymali optymalną trasę przejazdu. Cały system przechodzi teraz próby techniczne; wkrótce zostanie przetestowany na ulicach Krakowa.
Rozwiązanie Michała Markiewicza zdobyło wysokie oceny i ma szansę zdobyć wielu nabywców. Prowadzimy rozmowy o współpracy z krakowskim MPK i jedną z korporacji taksówkarskich; pierwsze wyniki działania systemu poznamy w styczniu - mówi Dominik Długosz, specjalista z Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju UJ, które pomaga naukowcom stawiającym pierwsze kroki w biznesie.
Projekt informatyka z UJ nie jest jedynym polskim pomysłem na nawigację cyfrową. Nad podobnymi rozwiązaniami pracują m.in. naukowcy z Politechniki Poznańskiej. Zaletą krakowskiego wynalazku jest prostota i wielofunkcyjność. Aby korzystać z mapek przedstawiających najlepsze trasy dojazdu, nie trzeba kupować urządzeń do nawigacji satelitarnej - np. odbiorników GPS. Wystarczy telefon z dostępem do Internetu. Z aktualizowanych na bieżąco propozycji najszybszych tras mają korzystać zwykli kierowcy, pasażerowie komunikacji miejskiej, karetki pogotowia - pisze "Dziennik Polski". (PAP)