Przestępcy rzucali w policjantów komputerem
Są takie miejsca w Krakowie, gdzie przy dobrym wietrze można złapać spadający z nieba komputer, a nawet... zupełnie nowy dowód osobisty. Gorzej, gdy spadają na głowę policjantki. Tak się stało w przypadku dwóch mężczyzn zatrzymanych wczoraj w mieszkaniu przy ul. Bieżanowskiej w Krakowie.
Na policjantów stojących pod blokiem mężczyźni zrzucili sprzęt komputerowy i fałszywe dokumenty. Policjantki o mało nie trafił w głowę komputer.
Mężczyźni byli tak szczodrzy, ponieważ komputer stanowił dowód ich winy. Policjanci z komisariatu VI już długo mieli ich na oku, podejrzewając o fałszerstwo dokumentów (jeden z nich był już z tego wcześniej znany). Policjanci przyszli do jego mieszkania na dziewiątym piętrze wieżowca. Nikt im nie otwierał, choć było słychać, że ktoś jest w środku. Wtedy z okna mieszkania fałszerze zaczęli wyrzucać dowody winy.
Policjanci wyważyli drzwi do mieszkania, gdzie oprócz dwóch mężczyzn (35 i 42 lata) znaleźli komputer, dwa skanery, drukarkę, arkusze folii samoprzylepnej, specjalny i liczne dokumenty, m.in. - 13 dowodów osobistych na różne nazwiska, pochodzące z włamań i kradzieży dokonanych w Krakowie od 2005 roku, 11 dowodów osobistych na różne nazwiska (obecnie nieustalonego pochodzenia), paszport, prawo jazdy, legitymacje studenckie, polisy ubezpieczeniowe in blanco z pieczęciami, zaświadczenia o niekaralności in blanco, zeskanowane blankiety prawa jazdy, tzw. suchą pieczęć do dowodów osobistych oraz urządzenie do nitowania zdjęć w dowodach osobistych.
Na twardym dysku znajdowały się m. in. przygotowane druki różnego rodzaju dokumentów. Okazało się, że młodszy wynajmował mieszkanie i użyczał je starszemu, doświadczonemu koledze-fałszerzowi. Obecnie mężczyźni siedzą w policyjnym areszcie. Policjanci ustalają całokształt ich działalności.
(MP)