Protest przeciwko łamaniu praw ojca
Dyskryminowanie ojców przez sądy rodzinne - to główny zarzut jaki kierowali protestujący ojcowie do uczestników XI Kongresu Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce, który trwa w Zakopanem. Kilkadziesiąt osób pikietuje hotel, w którym odbywa się kongres.
30.09.2009 14:25
- Bronimy praw dziecka do wychowywania się z obojgiem rodziców i prawa do równego traktowania ojców przed sądami rodzinnymi - powiedział Krzysztof Chojnacki ze Stowarzyszenia Społecznego Porozumienie Rawskie. Organizatorzy protestu domagają się dostosowania obecnego prawa rodzinnego do Konwencji Praw Dziecka. Konwencja mówi m.in.: że oboje rodzice ponoszą wspólną odpowiedzialność za wychowanie i rozwój dziecka. W tej sprawie organizacje skierowały we wrześniu br. list otwarty do prezydenta, premiera, posłów i senatorów.
- Chcemy wprowadzenia preferencji dla opieki równoważnej, czyli takiej, w której oboje rodzice mają takie same prawa do dziecka - powiedział Chojnacki.
Zdaniem protestujących w sądach rodzinnych zapadają krzywdzące wyroki, przyznające w ponad 90% przypadków matkom prawa do opieki nad dziećmi. Protestujący domagają się także zlikwidowania Rodzinnych Ośrodków Diagnostyczno-Konsultacyjnych wydających opinie o nieletnich, małoletnich i ich rodzicach czy opiekunach. Zdaniem protestujących ośrodki to relikt PRL-u. - Ta instytucja to farsa. Nigdzie na świecie nie ma ośrodków, które są w stanie stwierdzić zmienne więzi rodzinne - powiedział Chojnacki.
Przewodnicząca Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce, Ewa Waszkiewicz powiedziała, że nie można generalizować wszystkich wyroków, które zapadają w sądach rodzinnych. - To są indywidualne sprawy, w których często ojcowie sprawują opiekę nad dzieckiem - dodała Waszkiewicz. Zdaniem Waszkiewicz, pretensje między małżonkami nie powinny być rozstrzygane kosztem dziecka, które często jest szarpane od jednego do drugiego rodzica.
Według protestujących liczba rozwodów w Polsce w ciągu 15 lat wzrosła pięciokrotnie. Każdego roku kilka tysięcy ojców rozpoczyna walkę o prawo do opieki nad swoim dzieckiem.