Powódź nam nie grozi
Alarm powodziowy ogłoszono w nocy z poniedziałku na wtorek w gminie Łapanów w powiecie bocheńskim (małopolskie). Strażacy i miejscowa ludność od kilku godzin walczą z zatorami lodowymi, które utworzyły się na dwóch lokalnych rzekach. Na razie nie ma potrzeby, by do akcji wkroczyli saperzy.
22.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tymczasem od poniedziałku pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w Wolbromiu na północy Małopolski. Po tym jak ociepliło się i stopniał śnieg, doszło tam do kilkunastu podtopień. Służby kryzysowe wojewody zapewniają jednak, że Małopolsce nie grozi powódź.
Pomimo roztopów i opadów deszczu również w Świętokrzyskiem nie ma zagrożenia powodziowego.
Jak poinformowano w Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody - ani Wisła ani jej dopływy nie przekroczyły stanów ostrzegawczych. Także na Nidzie koło Pińczowa która stanowiła zawsze największe zagrożenie, do stanu ostrzegawczego brakuje kilkadziesiąt centymetrów. Mogą jednak występować lokalne podtopienia gruntów leżących w okolicach rzek.
Jeżeli śnieg leżący w województwie świętokrzyskim będzie roztapiał się wcześniej niż zalęgający w górach na południu Polski - tak jak obecnie - to bezpośredniego zagrożenia powodziowego nie będzie - zapewniają pracownicy Centrum Kryzysowego.
W Kotlinie Kłodzkiej rozpoczęto akcję usuwania zatorów na rzekach. Saperzy z Brzegu przygotowują się do wysadzenia lodu w Zabłociu i w Bystrzycy, w Gorzanowie w okolicach Kłodzka i w Nagodzicach koło Międzylesia. Zator długości kilometra nadal blokuje Nysę Kłodzką w Roztokach w gminie Międzylesie. Woda z topniejącego śniegu podtopiła łąki i dolną część wioski.
W regionie jeleniogórskim poziom rzek opada. Kwisa przestała być groźna, ale niebezpieczeństwo niesie Bóbr. Nie najgorzej sytuacja przedstawia się na rzekach w rejonie legnickim. Stan alarmowy przekroczyła tylko Skora w okolicach Zagrodna i Pielgrzymki.
W województwie śląskim w ciągu ostatniej doby wzrósł poziom wód w rzekach. Powodem jest utrzymujące się dodatnie temperatury oraz opady deszczu.
W kilku miejscach nieznacznie zostały przekroczone stany ostrzegawcze - informują hydrolodzy w katowickim Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na Wiśle za zbiornikiem w Goczałkowicach, na Iłownicy prawobrzeżnym dopływie Wisły, w Czarnej Przemszy i na Kłodnicy w Gliwicach.
Według hydrologów, w ciągu dnia będzie następował wzrost poziomu wód - na Wiśle w okolicach zbiornika w Goczałkowicach i na Czarnej Przemszy mogą osiągnąć stany okołoalarmowe.
Temperatura powietrza w ciągu dnia wyniesie około 7-8 stopni, nie będzie padać. Antonina Barczyk hydrolog z IMGW w Katowicach podkreśliła, że na rzekach na Śląsku nie ma problemów z zatorami lodowymi. (aka, mag)