Ostatnie pożegnanie Jerzego Nowosielskiego
Jerzy Nowosielski - jeden z najwybitniejszych polskich malarzy - został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Żegnano go słowami: odszedł wielki artysta i myśliciel, który w swojej twórczości dotykał sacrum. W ostatniej drodze towarzyszyli zmarłemu przyjaciele, uczniowie, profesorowie Akademii Sztuk Pięknych, reprezentanci parafii z całej Polski, dla których Jerzy Nowosielski wykonał ikony, ikonostasy i polichromie.
26.02.2011 | aktual.: 26.02.2011 17:22
Nabożeństwu przewodniczył biskup siemiatycki Jerzy, Prawosławny Ordynariusz Wojskowy. Koncelebrował je przyjaciel Jerzego Nowosielskiego prawosławny teolog ks. dr Henryk Paprocki oraz proboszcz krakowskiej parafii prawosławnej ks. Jarosław Antosiuk. W pożegnaniu artysty uczestniczył również doradca prezydenta Tadeusz Mazowiecki.
"Bóg obdarzył go niewiarygodnymi talentami"
- Był myślicielem i artystą z tej małej grupy, która maluje i pisze dla przyszłości. Jerzy Nowosielski nie został jeszcze do końca doceniony. Jest to zadanie dla przyszłych pokoleń - podkreślił duchowny. - Jego bulwersujące niekiedy myśli są adresowane do tych, którzy przyjdą po nas i znajdą się w krytycznym punkcie utraty nadziei, jakiejkolwiek nadziei - dodał.
- Jego obrazy są adresowane do tych, którzy chcą się zastanowić nad egzystencją człowieka - powiedział ks. Paprocki.
Ks. Paprocki przywołał ostatnie lata życia malarza, gdy Jerzy Nowosielski był już chory, a jego dom i zarazem pracownia "stawał się powoli pustelnią", zaś sam artysta "był coraz bardziej przejrzysty na Boga".
- Pustelnia Jerzego Nowosielskiego w centrum Krakowa była miejscem jego wycofania się z życia, gdyż nie interesował się już sprawami tego świata, a tylko tym, co jest najważniejsze i najistotniejsze. Winniśmy przede wszystkim podziękować Bogu za długie życie, które Jerzy w całości poświęcił poszukiwaniu Chrystusa - mówił ks. Paprocki. Dodał, że po okresie młodzieńczego ateizmu Nowosielski odnalazł swoje miejsce i pewność wiary w kościele prawosławnym.
- Bóg obdarzył Jerzego Nowosielskiego niewiarygodnymi talentami. Przede wszystkim talentem malarskim nie mającym równego sobie - powiedział duchowny. Jak dodał drugi talent Nowosielskiego wiązał się z zadumą i refleksją nad tajemnicą Boga i człowieka, "z rozwijaniem myśli chrześcijańskiej, czemu towarzyszyła niezwykła erudycja i szerokie spojrzenie". - W swoich rozważaniach patrzył na świat oczyma malarza, z ogromną wrażliwością - podkreślił ks. Paprocki.
- Towarzyszył temu jeszcze jeden talent: odwagi myślenia. Nie jest to talent zbyt często pielęgnowany i rozwijany - dodał duchowny.
Jak podkreślił ks. Paprocki całą swoją sztukę i myślenie Nowosielski odniósł do sfery sacrum. - Kiedy brakuje słów, kiedy myślenie zatrzymuje się na progu tajemnicy, kolorowa kontemplacja zamknięta w ikonie, zamknięta w każdym obrazie i rysunku Jerzego pozwala wniknąć głębiej w ukrytą tkankę rzeczywistości empirycznej, która właśnie wtedy może być postrzegana jako rzeczywistość miejsca zbawienia - powiedział duchowny. "Wielki człowiek i przenikliwy myśliciel"
"Odszedł wielki człowiek i przenikliwy myśliciel. Jedna z najwybitniejszych osobowości naszej kultury i polskiego prawosławia" - napisał o Jerzym Nowosielskim prezydent Bronisław Komorowski. List odczytał podczas ceremonii pogrzebowej doradca prezydenta Tadeusz Mazowiecki.
Komorowski podkreślił, że szczególne miejsce w dorobku Jerzego Nowosielskiego zajmuje twórczość sakralna. "Wieloletnie poszukiwania artystyczne i teologiczne uczyniły profesora Nowosielskiego człowiekiem wielkiego wymiaru duchowego. Jego unikalny wkład w dialog ekumeniczny stanowią dzieła zdobiące zarówno cerkwie, jaki kościoły, przypominając o tysiącletniej tradycji Kościoła niepodzielonego" - podkreślił prezydent.
Prezydent wyraził przekonanie, że zarówno obecne jak i przyszłe pokolenia będą uważały Jerzego Nowosielskiego za artystę bliskiego sobie, "ujawniającego ponadczasowe aspiracje ludzkiego ducha".
"Święty wśród malarzy"
Żegnamy dziś malarza, rysownika, pedagoga, profesora, malarza świętych i świętego wśród malarzy - mówił w sobotę podczas pogrzebu Jerzego Nowosielskiego minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
Minister przypomniał, że Nowosielski (który ciężko chorował) odchodził powoli "żegnał się z nami - w jakimś sensie - ratami".
- Od czasu do czasu pisał. Pisał, iż chciałby przed śmiercią coś jeszcze zrozumieć, a tymczasem odchodzi i coraz więcej wątpi - mówił Zdrojewski przywołując korespondencję malarza z Tadeuszem Różewiczem.
- Drogi Jurku - pisał Tadeusz Różewicz - my jesteśmy takim pokoleniem, które urodziło się na zakręcie. I tak po drodze coraz to nam coś ucieka, coś zostawiamy, ale wątpienie, to jest przecież źródło filozofii. W tym jesteśmy silni - cytował minister.
Bogdan Zdrojewski podkreślił, że to, co pozostawił Nowosielski "to ważne rzeczy, ważne dzieła i ważny fragment twórczości świata"."Za to dziękujemy" - powiedział minister.
Artysta zostanie pochowany na Cmentarzu Rakowickim
Po liturgii świętej rozpocznie się "otpiewanije". Uroczystość w cerkwi potrwa ok. 2,5 godziny. W południe kondukt pogrzebowy wyruszy od bramy Cmentarza Rakowickiego do Alei Zasłużonych.
W krakowskiej cerkwi prawosławnej, w której odprawiane jest nabożeństwo znajdują się ikony autorstwa Jerzego Nowosielskiego, artysta zaprojektował dla świątyni także witraże.
Jerzy Nowosielski zmarł w Krakowie w poniedziałek w wieku 88 lat. Był współzałożycielem Grupy Krakowskiej II, profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, członkiem Polskiej Akademii Umiejętności i doktorem honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nowosielski znany jest przede wszystkim jako autor prac religijnych - malowideł ściennych, ikonostasów i polichromii. Malował też portrety, pejzaże, martwe natury i obrazy abstrakcyjne. Miał własny, oryginalny styl łączący tradycję sztuki bizantyjskiej i awangardy. W 2008 r. Nowosielski został uhonorowany Złotym Medalem Gloria Artis, a w 2010 r. prestiżową Nagrodą Polskiej Akademii Umiejętności im. Erazma i Anny Jerzmanowskich.