Mieszkanki Krakowa usiłowały przemycić przez granicę 38 tys. euro
Dwie mieszkanki Krakowa, które miały przy
sobie prawie 38 tys. euro, zostały zatrzymane na lotniczym
przejściu granicznym Kraków-Balice - poinformował rzecznik komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Marek Jarosiński. Przepisy wymagają uzyskania zezwolenia na wywóz z Polski kwoty
powyżej 10 tys. euro.
Kobiety w środę wybierały się samolotem tanich linii lotniczych do Paryża. U 21-letniej krakowianki funkcjonariusze straży granicznej znaleźli 15 tys. 400 euro i 80 funtów, a u 26-letniej - 22,5 tys. euro - o łącznej wartości ok. 150 tys. zł.
Obie tłumaczyły, że pieniądze miały dostarczyć Hiszpanowi, który miał się do nich zgłosić telefonicznie zaraz po ich przylocie do stolicy Francji. Robiły to za prowizję, na zlecenie innej mieszkanki Krakowa.
Funkcjonariusze straży granicznej wyjaśniają, jakie były motywy tej próby przerzutu pieniędzy za granicę. Czy to tylko nieznajomość przepisów i nieroztropność, bo przelanie tych kwot za pośrednictwem banku byłoby bezpieczniejsze i znacznie tańsze, niż przewożenie pieniędzy przez płatnych kurierów. Czy są to pieniądze pochodzące z przestępstwa - powiedział Jarosiński.
Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza. Kobiety po przesłuchaniu zostały zwolnione do domu. Jak przypomniał Jarosiński, podobne zdarzenie miało miejsce w lutym ub. roku na granicy polsko-słowackiej w Barwinku, gdzie funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili próbę przemytu prawie 150 tys. euro o wartości ponad 580 tys. zł.
Walutę próbowało wówczas przewieźć przez granicę dwóch mężczyzn, którzy mieli oddać pieniądze komuś na Słowacji. Jak ustaliła straż graniczna, pieniądze te pochodziły z działalności przestępczej.