Krakowscy listonosze zawiesili protest
Listonosze z Krakowa zawiesili protest. 400 doręczycieli założyło torby i z samego rana ruszyło w teren. Roznoszą listy, ale po renty i emerytury odsyłają do urzędów. To na znak, że wciąż popierają krajowy protest.
Listonosze w Krakowie pracują, bo dogadali się z dyrekcją poczty w Krakowie w sprawie lokalnych postulatów. Roman Piątek ujawnił, że dyrekcja ma rozważyć zakup dla listonoszy wózków na kółkach do rozwożenia poczty czy możliwość zaparkowania wykorzystywanych przez nich samochodów prywatnych przed urzędem pocztowym. Jest też szansa, że listonosze dostaną tzw. "posiłki regeneracyjne". Chodzi o bony na obiady, które kiedyś przysługiwały doręczycielom.
Zawieszony protest cieszy klientów poczty. W Krakowie urzędy od rana pracują normalnie.
Kraków zawiesił protest do czasu, aż pomyślnie zakończą się negocjacje związkowców z dyrekcją Generalną Poczty Polskiej. Ostatnie rozmowy w sprawie podwyżek nie przyniosły porozumienia. Obie strony wrócą do negocjacji w poniedziałek.