RegionalneKrakówCoraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski. Chcą się uczyć i wykorzystywać swój potencjał

Coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski. Chcą się uczyć i wykorzystywać swój potencjał

• Coraz więcej studentów z Ukrainy przyjeżdża do Polski
• Młodzi mają duży wpływ na rozwój uczelni i biznesu w regionie
• Władze chcą to wykorzystać do rozwoju biznesu w regionie
• Wiele osób przyjechało z terenów objętych wojną na Ukrainie

Coraz więcej Ukraińców przyjeżdża do Polski. Chcą się uczyć i wykorzystywać swój potencjał
Źródło zdjęć: © WP.PL | Robert Kulig
Robert Kulig

30.12.2015 | aktual.: 01.01.2016 12:05

Szacuje się, że w Polsce obecnie studiuje ok. 10 tys. Ukraińców, a tylko w Krakowie jest ponad 5 tys. studentów zza wschodniej granicy.

Jak zauważają uczelnie, to doskonały potencjał dla polskiej gospodarki.

- Studenci zza wschodniej granicy są chętnie przyjmowani przez polskie uczelnie nie tylko z powodu niżu demograficznego. Przede wszystkim wielu z obcokrajowców wybiera kierunki niezwykle przyszłościowe i nierzadko związane z nowoczesnymi technologiami, a to właśnie w Krakowie zakładają swoje pierwsze małe firmy - startupy - a tym samym znacznie wpływają na gospodarkę kraju - mówią urzędnicy.

- Chcemy stworzyć taki system przepływu ludzi, abyśmy mogli się wzajemnie wspierać. Planujemy w przyszłości współpracę ze szkołami średnimi na wschodzie. Chcemy zachęcić młodzież do poznawania Polski i Krakowa, jako doskonałego miejsca do nauki, rozwoju i pracy - dodaje Rafał Kulczycki, dyrektor Wydziału Rozwoju.

Jak zauważają osoby odpowiedzialne za partnerstwo ze Wschodem, w tym roku fala emigracji z Ukrainy znacząco się zwiększyła. Głównie przez niebezpieczną sytuację na wschodzie kraju.

- Bardzo mnie boli sytuacja, jaka panuje w mojej ojczyźnie, dlatego staram się zrobić jak najwięcej dla tych, którzy zdecydowali się opuścić dom i przyjechać do Krakowa. Często nie wiedzą, co z sobą począć w tym miejscu, więc można im pomóc w adaptacji. Staram się zmienić postrzeganie Ukraińców, to nie tylko przygraniczni handlarze i przemytnicy, to często młodzi fachowcy i przedsiębiorcy, którzy chcą po prostu pracować i godnie żyć. Mamy wspólne słowiańskie korzenie, powinniśmy się dobrze rozumieć. Na tym powinniśmy budować relacje - podsumowała Elena Brycheva, Ukrainka mieszkająca na stałe w Krakowie.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (52)