Akt oskarżenia ws. narkotyków przemycanych w samolotach
Pierwszy akt oskarżenia w sprawie narkotyków przemycanych do USA i Kanady na pokładzie polskich samolotów przekazała do sądu krakowska Prokuratura Apelacyjna. Według prokuratury w latach 2002-2004 przemycono w ten sposób narkotyki za milion dolarów.
- Akt oskarżenia przeciwko 47-letniemu Grzegorzowi B. przekazano do Sądu Okręgowego w Warszawie. Oskarżonemu grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty.
Grzegorz B. został oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przemyt ponad 10 tys. tabletek ecstasy oraz anabolików.
Jest to pierwszy akt oskarżenia w prowadzonym przez krakowską prokuraturę śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze międzynarodowym, zajmującej się przemytem znacznej ilości tabletek ecstasy z Polski do Ameryki Północnej. Według szacunków w latach 2002 - 2004 grupa przemyciła do USA i Kanady ponad 250 tys. tabletek ecstasy o wartości miliona dolarów.
- W skład grupy wchodzili stewardzi PLL LOT, którzy obsługiwali trasy transatlantyckie - powiedział Kosmaty. Przemycane narkotyki ukrywane były w specjalnie przygotowanych skórzanych paskach oraz kieszonkach podkoszulek, przy czym stewardzi wiedzieli, jak unikać kontroli celnych i granicznych.
Jednorazowo przemycali ok. 5-7 tys. tabletek. Na miejscu przekazywali narkotyki osobom, które się po nie zgłosiły, odbierali pieniądze i przemycali je do kraju. Za kurs zarabiali od 300 do 500 dolarów.
Siedmiu z nich zostało skazanych za przestępstwa narkotykowe na terenie USA i odbyło tam kary, ponieważ w 2004 roku zostali zatrzymani przez amerykańska agencję ds. przestępczości narkotykowej (Drug Enforcement Administration - DEA).
Dzięki współpracy z DEA krakowska prokuratura przedstawiła zarzuty 13 osobom, w tym siedmiu kurierom. Wszyscy podejrzani przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia, prokuratura stosowała wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.