Kraków może zastąpić Wrocław na Euro 2012
Plan budowy stadionu we Wrocławiu, na którym mają być rozgrywane mecze Euro 2012, posypał się w gruzy. Możliwe, że obiekt nie będzie gotowy na mistrzostwa. To otwiera kolejną szansę dla Krakowa, który będzie miał gotowy stadion w lipcu tego roku i znów może powalczyć o prawo organizacji mistrzostw.
12.01.2010 | aktual.: 13.01.2010 10:47
Opóźnienia na wrocławskiej budowie wynoszą już ponad trzy miesiące. Władze miasta zrzucają winę na wykonawcę - Mostostal SA - i chcą podpisać kontrakt z niemiecką firmą Max Boegl. Zmiana wykonawcy to jednak nie tylko wymiana robotników i sprzętu. Nowa firma będzie musiała najpierw sprawdzić stan prac, a później uzupełnić brakujące projekty wykonawcze. Co więcej, Mostostal nie kwapi się do opuszczenia placu budowy. Zanim cała sprawa się wyjaśni i prace będą mogły ruszyć, miną miesiące. A czas ucieka.
Zgodnie z pierwotnym harmonogramem prac, budowa dachu wrocławskiego stadionu miała ruszyć z końcem 2009 r. Nie ma go jednak na czym położyć, bo trybuny... dopiero wychodzą z ziemi. Gotowa jest jedna kondygnacja, a powinny być cztery. Trybuny mają być gotowe do wiosny 2010 r., a cały stadion - rok później. W obecnej sytuacji ten plan jest jednak nierealny.
Tymczasem w innych miastach nie tracą czasu. Gdańsk rozpoczynał stadionową inwestycję równocześnie z Wrocławiem. Jeszcze w tym miesiącu Baltic Arenę ma zwieńczyć dach. Na obu obiektach na jesieni miały się pojawić krzesełka. Zobaczymy je jednak raczej tylko na Pomorzu.
Wrocławianie uspokajają. - Umowa z nowym wykonawcą zostanie podpisana w styczniu 2010. Koszt budowy stadionu nie wzrośnie. Od UEFA dostaliśmy zielone światło na zerwanie wcześniejszej umowy - zapewniają w biurze prasowym Urzędu Miasta Wrocławia. Przez cały wczorajszy dzień nie doczekaliśmy się jednak na rozmowę z Michałem Janickim, dyrektorem departamentu spraw społecznych, który nadzoruję budowę.
Wrocławski magistrat już naliczył Mostostalowi karę za opóźnienia i niewywiązywanie się z umowy w wysokości ponad 10 mln zł. Firma jednak się na to nie godzi. Dysponuje ekspertyzami, które mają wykazać, że opóźnienia wynikają z przyczyn od nie j niezależnych. Możliwe, że spróbuje negocjować z miastem lub nawet pójdzie do sądu.
Nie wiadomo też, kiedy Mostostal ostatecznie zwolni plac budowy i czy przekaże nowemu wykonawcy dokumentację niezbędną do dokończenia inwestycji. - Nie komentujemy całej sytuacji do czasu wydania oficjalnego oświadczenia - mówi enigmatycznie Kinga Drózd z biura prasowego Mostostalu.
Według przepisów UEFA, stadiony na Euro powinny być gotowe na rok przed imprezą i gościć inne rozgrywki międzynarodowe przed samymi mistrzostwami. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na źródła w resorcie sportu, opóźnienia we Wrocławiu mogą doprowadzić do tego, że UEFA przeniesie mecze Euro 2012 do Krakowa.
Urzędnicy pod Wawelem na razie ostrożnie komentują możliwość zmiany decyzji UEFA na korzyść Krakowa. - Pamiętajmy, że UEFA zakładała organizację mistrzostw nawet tylko w sześciu miastach. Sam Michel Platini w wywiadach twierdzi, że nie przerażają go problemy Wrocławia - mówi Barbara Janik, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. sportu. - Jeżeli jednak za trzy miesiące okaże się, że stadion we Wrocławiu dalej pozostaje w sferze abstrakcji, to może się pojawić szansa na decyzję przyjazną dla Krakowa - przyznaje.
Polecamy w wydaniu internetowym: Policja nie chce pomagać napastowanym ofiarom