Kradł ludzkie szczątki. W ten sposób karał zmarłych
Śledczy podejrzewają, że mężczyzna pakował szczątki do worków na śmieci i woził komunikacją miejską. Przy swoim domu tworzył własny cmentarz. Dariusz R. nie przyznaje się do winy.
Kilka dni temu policja zatrzymała 54-letniego Dariusza R. podejrzanego o rozkopywanie grobów i kradzież ludzkich szczątków. Według policjantów z Gdańska mężczyzna działał sam. Jak informuje "Fakt", pod osłoną nocy rozkopywał groby a ludzkie szczątki oraz tabliczkę nagrobną wkładał do worków na śmieci. Później jechał z nimi komunikacją miejską do domu. Tam tworzył własne cmentarzysko.
Jak informuje gazeta, policjanci wykopali już 10 worków z ludzkimi szczątkami i cały czas szukają następnych, które mężczyzna mógł ukryć w pobliżu swojego domu. 54-letni Dariusz R. nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Do sądu trafił wniosek o jego aresztowanie.
Policja opublikowała film z zabezpieczania skradzionych przez mężczyznę ludzkich szczątków
Początkowo policjanci brali pod uwagę m.in. działanie z pobudek satanistycznych albo nekrofilię. Ale jak donosi "Fakt", podobno mężczyzna w ten sposób wymierzał karę osobom, które miały zrobić w swoim życiu coś złego. 54-latek leczył się psychiatrycznie.