Kownacki: należy się spodziewać weta do ustaw zdrowotnych
Według szefa Kancelarii Prezydenta Piotra
Kownackiego należy się spodziewać weta Lecha Kaczyńskiego wobec
ustaw zdrowotnych.
06.11.2008 | aktual.: 06.11.2008 22:58
Sejm, przyjmując w czwartek wieczorem poprawki Senatu do pakietu ustaw zdrowotnych, zakończył etap parlamentarnych prac nad nimi. Jedna z najważniejszych regulacji przewiduje, że ZOZ-y zostaną obligatoryjnie przekształcone w spółki kapitałowe działające w oparciu o prawo handlowe (w ciągu dwóch lat, licząc od stycznia 2009 r.). Inna z ustaw wprowadza urząd Rzecznika Praw Pacjenta.
Ustawy zdrowotne trafią teraz do prezydenta, który może je podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. - Należy się spodziewać, iż nie zyskają one akceptacji pana prezydenta i nie zostaną przez pana prezydenta podpisane - powiedział w czwartek wieczorem Kownacki.
Przypomniał, że w przypadku, gdy głowa państwa nie akceptuje jakiejś ustawy, ma dwie możliwości: weto lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. - Ale wydaje się bardziej prawdopodobne weto - powiedział Kownacki.
Szef Kancelarii Prezydenta zaznaczył, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w ustawowym terminie 21 dni.
- Prezydent czekać na nic nie będzie, natomiast na pewno zostanie przeprowadzona analiza, przedstawione będą wszystkie za i przeciw, także to trochę trwa. Nie sądzę, żeby to miało być po dwóch trzech dniach - oświadczył Kownacki.
Sam prezydent krytycznie wypowiadał się o proponowanych przez rząd rozwiązaniach zmierzających do przekształcenia szpitali w spółki.
Pod koniec października Lech Kaczyński zapowiedział, że wykorzysta wszystkie środki, aby ustawy prowadzące do prywatyzacji szpitali nie weszły w życie. Argumentował, że efekty takiej prywatyzacji "będą związane z głębokim podziałem społecznym - na tych leczonych w dusznych 6-osobowych salach i tych leczonych w klimatyzowanych salach". - Ja powiem "weto" w stosunku do tej ustawy; nigdy tego nie ukrywałem, że jestem przeciwnikiem tego rodzaju rozwiązania - mówił nieco później.