ŚwiatKowal: Tusk włączył wizytę w Rosji do swoich cudów

Kowal: Tusk włączył wizytę w Rosji do swoich cudów

Kowal: Tusk włączył wizytę w Rosji do swoich cudów
Źródło zdjęć: © RadioZet

08.02.2008 | aktual.: 08.02.2008 11:06

Obraz
© (RadioZet)

: A gościem Radia ZET jest poseł Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, witam. : Dzień dobry pani redaktor, dzień dobry państwu, a do panów w dyżurce powinienem powiedzieć cześć chłopaki, co słychać? : Był pan dzisiaj na www.kozaczek.pl? : Nie, nie byłem, a co jest znowu www.kozaczek.pl. : A na pudełku pan był? : Nie. : A zna pan pudelka? : A jestem podobny do Dody? : Do Dody!? : Tak koledzy powiedzieli przed chwilą. : No jak patrzę na pana wymiary to całkiem nieźle. : Więc informuję państwa, że uśmiecham się tylko wtedy, znaczy śmieję się wtedy, kiedy pani redaktor się już też śmieje, z własnej inicjatywy nigdy. : No dobrze, co pan powie na to, jest pan gotów przysiąc, że gdy odpowiadał pan za SKW żadne kopiowanie i wynoszenie materiałów operacyjnych nie miało miejsca, czy jest pan gotów przysiąc – pyta dziennikarka „Rzeczpospolitej” Antoniego Macierewicza i on odpowiada „tak, oczywiście”. : A co w tym nadzwyczajnego? : No, że przysięga, że nie było kopiowania, wierzy
pan w to? : No to mówi, że tak. Znaczy ja mam w ogóle wrażenie, że... : A pamięta pan, że przysięgał też Andrzej Lepper, że w ogóle nic nie miał wspólnego z Anetą Krawczyk? : U pani, bo pani w ogóle uwielbia odbierać przysięgi, jest pani, pani jest jak biskup w takiej szczególnej sytuacji. : Pani Subotić odebrała przysięgę... : Aha, to Małgorzata Subotić tym razem odbiera przysięgę? : Tak, i wierzy pan w to, że nie było kopiowania, tak? : Tak, jak ktoś przysięga to wierzę, a mam taką uwagę co do tych, codziennie mamy dzisiaj sensacje ze służb specjalnych i mam taki pomysł, że może to jest taki pomysł na dziennikarstwo, że można dowolną rzecz napisać ze służb specjalnych, bo wtedy jest taka klauzula, że nie musi się podawać źródła, można powiedzieć z tajnych, anonimowych źródeł wiemy, a wszyscy komentują. : Ale wie pan, przewodniczący sejmowej komisji do spraw służb specjalnych potwierdził informacje „Gazety Wyborczej”, że działy się złe rzeczy w służbach, że kopiowano, wynoszono materiały, więc to nie jest
już śmieszne, bo został osłabiony nasz kontrwywiad. : Nie, śmieszne na pewno nie jest, natomiast nie wiadomo co nie jest śmieszne jeszcze, więc trzeba poczekać na to, mamy dzisiaj słowo przeciw słowu, właściwie słowo przeciw przysiędze. : No, sprawa jest w Prokuraturze, szef kontrwywiadu generał Reszka złożył zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. : No i czekajmy, no i czekajmy, bo tyle na ten temat wiemy, a więcej jak powiemy to, przynajmniej ja mam takie poczucie, że jak więcej na ten temat powiem no to nie będzie ok., bo naprawdę nie mam żadnej wiedzy w tej sprawie więcej. Widzę tylko pewną tendencję, że dzisiaj mamy codziennie materiały ze służb specjalnych, podpięte pod takie ogólne stwierdzenie, że to anonimowe źródła, no potem wszyscy politycy, ja rozumiem, że ja też muszę, muszą to komentować. : No nie, ale wychodzi polityk, wychodzi szef specsłużb i mówi, że należy ograniczyć działalność kontrwywiadu, bo to się staje niebezpieczne dla ludzi. : Pani redaktor, naprawdę nic więcej na ten temat nie
wiem. Trzeba to sprawdzić, mamy słowo przeciw słowu, a właściwie słowo przeciw przysiędze, ja traktuję poważnie przysięgi, także kiedy odbiera je pani redaktor, czy pani redaktor Subotić, mówię na poważnie, poczekajmy. Nie potrafię nic więcej powiedzieć, zauważyłem tylko tendencję, że dzisiaj jest taka nowa moda na materiały ze służb specjalnych, gdzie nie musi się podawać żadnego służba, no bo służby specjalne, wiadomo, wszystko tajne, a potem wszyscy sobie o tym dyskutują. : Wie pan, jak Jarosław Kaczyński alarmował, że inwigilowano prawicę to wszyscy się zaniepokoili dziennikarze, pamiętam, że byłam wśród tych dziennikarzy. A teraz, jak się podaje takie informacje, które podała „Gazeta Wyborcza” to mówimy poczekajmy. No to poczekajmy. : Znaczy dobrze, że Jarosław Kaczyński rozbudził taką wrażliwość wśród dziennikarzy i czas mu faktycznie przyznał rację, może i tym razem przyzna rację nie Antoniemu Macierewiczowi, ale naprawdę poczekajmy. : Czy czas przyzna rację Donaldowi Tuskowi? : W jakiej sprawie? : W
sprawie Moskwy. : Myślę, że w ogóle będzie mało tych racji, bo jakoś krytycznie patrzymy na ten rząd, a w sprawie Moskwy. Myślę, że Donald Tusk znalazł się dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji, dlatego że zechciał włączyć do kategorii tych cudów również wizytę w Rosji, podczas kiedy wszyscy ludzie życzliwi, nie tylko dlatego, jak to odbierano każdą słowną krytykę, czy pytanie odbierano jako atak na Platformę i jej nowy rząd. Po prostu dlatego, że są ludzie w Polsce, którzy się obawiali i tej daty i tego pomysłu na wizytę, no bo codziennie czytają gazety i nie mają kłopotu z poskładaniem faktów. Wczoraj, wczoraj, wczoraj Gazprom zagroził Ukrainie zakręceniem kurka. : Nie pierwszy raz. : Nie pierwszy raz. : Groził, przypomnę nie raz i były słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który chciał spotkać się z prezydentem Putinem, tylko wybrano wtedy miejsce spotkania Białoruś, pamięta pan? A też groził. : Nie, nie wybrano. : Wybrano takie miejsce i wtedy pisano o tym. : Myśmy go nie... : No wybrano, no oczywiście, że
nie Polska wybrała, nie doszło, ale też chciano nawiązać stosunki, a też grożono. : No więc dlatego mówię, było wiele osób w Polsce i polityków i ekspertów, którzy wiedzieli, że droga obiecywania cudu w relacjach z Rosją z dnia na dzień. : Ale nikt nie obiecuje, ja nie słyszałam żeby Donald Tusk powiedział, że obiecuje cuda, a słyszał pan, co opinia publiczna mówi, opinia publiczna jest zadowolona, że Donald Tusk pojechał do Moskwy. : Pani redaktor i dobrze, dlatego że Rosja to są nasi sąsiedzi, ale eksperci, politycy są od tego żeby dobrze wybierać terminy, żeby myśleć o konsekwencjach swoich działań w tym momencie i w kontekście innych wizyt i w kontekście naszych relacji z Ukrainą, i w kontekście relacji ze Stanami Zjednoczonymi, i w kontekście tego, że Rosja ocieplenie z tym rządem zaczęła od chwalenia tego rządu po dwóch dniach urzędowania. I były obietnice cudu, przypominam na przykład wywiad, wspólny telemost marszałka Niesiołowskiego i Jastrzębskiego. : A proszę powiedzieć, czy premier Kaczyński
chciał jechać do Moskwy a Moskwa nie chciała, bo Moskwa zapraszała premiera Kaczyńskiego, a on nie chciał, jak to było? : Pani redaktor, w ogóle mam wrażenie, że toczy się ta dyskusja, że się mówi – trzeba rozmawiać, oczywiście, że trzeba rozmawiać. : No trzeba rozmawiać. Jeżeli przed wyjazdem Donald Tusk mówi, że Polska nie zgadza się na budowę gazociągu północnego, że Polska nie będzie w tym uczestniczyła, a dzisiaj rano były premier Jarosław Kaczyński mówi, że nie ma określenia czy Polska się zgadza, że Tusk nie chce zdecydowanie powiedzieć, że się nie zgadza na to, zgadza się, no to po co tak mieszać ludziom w głowie. : Nie, pani redaktor, nie mieszamy ludziom w głowie. O polityce zagranicznej w normalnym, demokratycznym kraju trzeba rozmawiać. Jeżeli pani redaktor nie pamięta wypowiedzi polityków, nawet chyba u pani w „Kropce nad i” pamiętam minister Nowak wydaje mi się, którzy obiecywali naprawdę bardzo dużo. Ja słyszałem na własne uszy w prywatnych rozmowach wiele, jakie będą obietnice w związku z
Rosją, a potem przyszedł ten zimny prysznic, to były wypowiedz Rogozina, to były wypowiedzi Kosaczowa, to przecież nie jest tak, że my dzisiaj trzymamy – to się chyba tak w szkole robiło – palce skrzyżowane pod stołem żeby się nie udało, to chodzi o to, że to jest wspólna, polska sprawa. I nie tylko jedna partia ma prawo się w tej sprawie wypowiadać. Dzisiaj ma pani wypowiedź Osadczuka, Staniszkis, prof. Marciniaka, prof. Nowaka, to naprawdę jeszcze mało? To nie jest tak, że ci wszyscy ludzie należą do PiS, to są ludzie, to nie są ludzie, którzy są przeciwko rządowi, to są ludzie, może są może nie są, ja nie wiem, oni są zatroskani. : I w ogóle Tusk nie powinien jechać do Moskwy? : Zależy w którym momencie mówimy, nie powinien był wybierać tej daty, pewnie już potem nie miał możliwości... : Myśli pan, że Tusk miał daty tak – od stycznia, nie wiem do czerwca, mógł sobie wybrać jakąś datę, tak? : Pani redaktor, a co pani redaktor pokazała mi przed chwilą na karteczce, bo tam było takie coś na karteczce, no
codziennie takie rzeczy się słyszy. : A ja najpierw się pana zapytam dlaczego prezydent Łotwy nie zgadza się na Amber? : Nie wiem czy się zgadza, czy nie zgadza, trzeba przekonywać prezydenta Łotwy. : A dlaczego się nie zgadza, ostatnio prezydent Łotwy był u prezydenta Kaczyńskiego, dlaczego prezydent Kaczyński nie zapytał o to, dlaczego nie słyszeliśmy o tym publicznie? : Pani redaktor, nie byłem przy rozmowach, nie o wszystkim się słyszy publicznie, wiem że to jest dobrze widziane rozwiązanie w Europie - Amber, jako rozwiązanie dużo lepsze od Nord Streamu, bezpieczniejsze, bardziej ekologiczne. : Ale dlaczego prezydent, wie pan dlaczego prezydent Łotwy się nie zgadza i co mówi? : Nie, naprawdę nie byłem przy tej rozmowie. : No, ale zajmuje się pan polityką zagraniczną? : Jak najbardziej. : Nie chce pan się zajmować służbami, polityką zagraniczną pan się zajmuje? : Polityką się zajmuję, oczywiście? : Tak? No to panu powiem, co powiedział. Powiedział, że podpisze wtedy, kiedy inwestycje uzgodnią Polska,
Rosja i Niemcy. : No tak, bo ta inwestycja na tym polega : No właśnie... : No, ale co w tym nadzwyczajnego? : No nadzwyczajnego, że rząd Polski latem proponował Litwie, Łotwie i Estonii wspólne stanowisko żebyśmy wysłali do Komisji Europejskiej i Łotwa się z tego wycofała. : Ja wiem, że były rozmowy, wiem, że były rozmowy z tamtego czasu, w tamtym czasie się zajmowałem też między innymi ja, były rozmowy obiecujące, pokazujące... : Ale w tym tygodniu był w Polsce prezydent Łotwy i mówi, że nie, i w tym tygodniu powiedział, że nie. : Pani redaktor, ale na Amber naprawdę muszą się zgodzić wszyscy, podobnie, jak na każde inne rozwiązanie. : No właśnie, właśnie. : Problem z Rosją polega na tym, że my się na niego nie zgadzamy a i tak ktoś go chce budować. Więc my proponujemy rozwiązanie, gdzie wszyscy się zgodzą, gdzie będzie taniej, bardziej ekologicznie, to się chyba pani redaktor podoba, do tego po lądzie, bezpieczniej... : Ale proszę powiedzieć, czy ktoś z polskiego rządu mówi, że zgadzamy się na gazociąg
północny? : Dzisiaj słyszałem wypowiedz, że nie, ale powiem pani redaktor, że pytałem o to z dziesięć razy publicznie po wyborach i unikano odpowiedzi, naprawdę. : Ale to może pan nie czyta, może panu dam wypowiedź dla rosyjskiej prasy Donalda Tuska. : Cieszę się, że dzisiaj jest ta wypowiedź, ale informuję panią redaktor... : Ale ona była też i tydzień temu i w każdych wywiadach, jak się pytano. : Może była tydzień temu, ale na pewno nie było dwa tygodnie temu, bo powiem pani miałem swoją osobistą, prywatną misję żeby publicznie pytać po kolei wszystkich polityków Platformy, czy w tej sprawie jest ostateczne stanowisko i zawsze były wymijające odpowiedzi. : Ja mam wrażenie, że rzeczywiście państwo mają skrzyżowane palce żeby ten Tusk się potknął w Moskwie i żeby państwo mogli powiedzieć – a nie mówiłem. : Pani redaktor, najświętsze honoru, że nie, nie o to chodzi w tej sprawie. : Przysięga pan? : Tak, ja przysięgam. : Przysięgał Paweł Kowal.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)