Kosztowna pomyłka
Nawet kilkaset złotych mniej każdego miesiąca mogą dostawać od tego roku akademickiego niepełnosprawni studenci. Wszystko przez błąd w ustawie. Ministerstwo edukacji chce go co prawda naprawić, ale to może potrwać. Nawet kilka miesięcy.
- Do końca tamtego semestru dostawałem 300 złotych miesięcznie. Te pieniądze pozwalały mi swobodnie poruszać się po mieście – mówi Tomasz Jakub Sysło, niepełnosprawny student V roku wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych – Mogłem np.zamówić taksówkę, żeby przewiozła moje prace. Pozostałą część pieniędzy wykorzystywałem na codzienne potrzeby. Teraz razem z żoną będziemy musieli zacząć mocno oszczędzać.
Do tej pory o stypendium specjalne mógł starać się każdy niepełnosprawny student. Od nowego roku akademickiego, zgodnie ze znowelizowaną „Ustawą o szkolnictwie wyższym”, prawo do tego będą mieli wyłącznie ci, którym przyznano stypendium socjalne. To oznacza, że wielu zostanie pozbawionych takiej możliwości, między innymi Tomek. On sam mówi, że ludzie niepełnosprawni mają więcej wydatków niż inni. Potrzebują np. specjalistycznego sprzętu i zabiegów rehabilitacyjnych.- Czy decydenci chcą wszystkich tych ludzi wykończyć psychicznie? - młody artysta nie kryje oburzenia – W ten sposób studentom niepełnosprawnym odbiera się kolejny argument za tym, żeby wyszli z domów. W sumie na największych wrocławskich uczelniach – uniwersytecie i politechnice – prawo do stypendium specjalnego miało mniej więcej po 140 osób.
Tymczasem warunki niezbędne do otrzymania stypendium socjalnego spełniało zaledwie około 60 procent z nich. Prorektor Uniwersytetu Wrocławskiego do spraw Studenckich, profesor Jerzy Maroń, mówi, że jest tylko jedno wyjście z tej trudnej sytuacji. - Tym, którzy stracą prawo do stypendium socjalnego, będziemy starali się przyznawać zapomogi celowe – tłumaczy. W podobny sposób zamierza rozwiązać problem Prorektor Politechniki Wrocławskiej do spraw Sudenckich dr inż. Krzysztof Rudno-Rudziński. Wszyscy liczą też na przywrócenie starych zasad przyznawania pomocy studentom niepełnosprawnym. Ich nadzieje potwierdza, choć tylko częściowo, rzecznik Ministra Edukacji Narodowej i Sportu Mieczysław Grabianowski. Jego zdaniem w trakcie prac nad nową ustawą doszło do pomyłki.
W tej chwili pracownicy ministerstwa starają się to szybko naprawić. To jednak może potrwać jeszcze nawet kilka miesięcy. – A swoją drogą trzeba by się zastanowić, czy wszyscy niepełnosprawni, bez względu na status społeczny, powinni otrzymywać taką pomoc? – zastanawia się głośno rzecznik MENiS.
Maciej Sas