Trwa ładowanie...
20-08-2013 19:27

Koszmarny obraz Korei Północnej z zeznań uciekinierów z obozów pracy

Publiczne egzekucje, także dzieci, niewyobrażalny głód czy zmuszenie matki do utopienia noworodka - taki koszmarny obraz wyłania się z opowieści uciekinierów z obozów pracy w Korei Północnej. Jak pisze "New York Times", zeznawali oni w Seulu przed komisją śledczą ONZ powołaną do zbadania oskarżeń o łamanie praw człowieka pod rządami komunistycznego reżimu.

Koszmarny obraz Korei Północnej z zeznań uciekinierów z obozów pracyŹródło: AFP, fot: Digitalglobe / Amnesty International
d2wa82d
d2wa82d

31-letni Shin Dong-hyuk powiedział podczas publicznego przesłuchania, że uważał, iż miał szczęście, gdy za uszkodzenie obozowych narzędzi do szycia, obcięto mu koniuszek palca. Wielu jego współwięźniów bowiem spotkały dużo gorsze kary za różne przewinienia. Jak opowiadała, był świadkiem pobicia na śmierć 7-letniej dziewczynki, która z głodu ukradła kilka ziaren zboża.

Shin urodził się w więzieniu, co nie jest w Korei Północnej rzadkością, ponieważ do obozów pracy trafiają całe rodziny, nawet za przewinienia swoich przodków. "New York Times", cytując Shina, opisuje, że jego pierwszym wspomnieniem, jako 5-letniego chłopca, była egzekucja, którą musieli obserwować więźniowie. Mężczyzna uciekł z Korei Północnej osiem lat temu.

Ciężarne bite i torturowane

Inna uciekinierka, 34-letnia Jee Heon-a opisywała, że podczas wielkiego głodu w latach 90. kobiety były sprzedawane handlarzom ludźmi z Chin. Jeśli złapała je chińska policja, odsyłano je natychmiast do Korei Płn., gdzie czekał je obóz. Te kobiety, które były w ciąży, bito i torturowano, by poroniły. Jee Heon-a przytoczyła także przypadek więźniarki, której kazano utopić własne nowo narodzone dziecko.

- Po raz pierwszy widziałam noworodka i czułam się szczęśliwa. Ale nagle usłyszałam kroki, do celi wkroczył strażnik i polecił matce włożyć dziecko głową w dół do miski z wodą - powiedziała.

d2wa82d

- Matka błagała strażnika, by oszczędził życie jej dziecka, ale on tylko bił ją metodycznie. W końcu kobieta drżącymi rękami wsadziła głowę dziecka do wody. Płacz ucichł, a na powierzchnię wody wypłynął bąbel powietrza, gdy noworodek umarł. Babcia dziecka, która odebrała poród, cichutko wyciągnęła je z miski - relacjonowała.

Pożerali żywcem schwytane szczury

Byli więźniowie opowiadali, że byli tak potwornie głodni, że dosłownie pożerali żywcem schwytane szczury i jedli nieugotowane kopyta kozła, które strażnicy wyrzucili po uboju zwierzęcia.

- Wszyscy mieli zapadnięte oczy. Wyglądali jak zwierzęta. Zdzierali skórę z żab i wkładali je do plastikowych torebek. Jedli je po posoleniu, robiłam dokładnie tak samo - mówiła Jee Heon-a.

"New York Times" opisuje, że oenzetowska komisja zamierza przesłuchać w ciągu najbliższych dni 30 uciekinierów z Korei Płn. Swoją pracę będzie kontynuować w Japonii, której obywatele byli przed laty porywani przez służby komunistycznego państwa. Władze w Pjongjangu nie wysłały swoich przedstawicieli na przesłuchania, co im proponowano.

d2wa82d

Według białej księgi opublikowanej przez ONZ w pięciu obozach pracy w Korei Płn. przebywa od 80 tys. do 120 tys. więźniów. Wielu z nich nigdy nie opuści bram obozu - giną z powodu przymusowej pracy ponad siły, tortur, braku opieki medycznej i niedożywienia.

Niewielkie nadzieje na zakończenie koszmaru

Shin Dong-hyuk przyznał, że poznał ludzi, którzy kwestionowali jego opowieści o życiu pod rządami klanu Kimów. Nie ma jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów, poza licznymi bliznami na całym ciele.

Jego zdaniem działania podjęte przez ONZ to jedyny sposób na zmuszenie Korei Północnej do większego respektowania praw człowieka. - Ponieważ ludność mojego kraju nie może powstać zbrojnie, jak Syryjczycy lub Libijczycy, uważam, że jest to jedyna nadzieja - powiedział przed Komisją.

d2wa82d

Jednak eksperci pozostają pesymistyczni i tylko niewielu wierzy w to, że działania Komisji, która do marca 2014 r. ma przygotować podsumowujący raport, będą miały wpływ na sytuację praw człowieka w północnokoreańskim reżimie.

- W ostatnich latach ONZ na wiele sposobów próbowała wywrzeć presję na Koreę Północną w kwestii praw człowieka (...). Jednakże oczywiste jest, że Korea to "twardy orzech do zgryzienia", a środki, jakimi dysponuje ONZ są ograniczone. (...) Potrzebne będą znaczące przemiany polityczne w samym kraju - powiedział agencji Reuters profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie Middlesex Bill Schabas.

d2wa82d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2wa82d
Więcej tematów