Lubelskie. Koszmar w Wirkowicach. Informacje o 27‑latce
Bliscy 27-latki twierdzą, że nie wiedzieli, że jest ciąży. W jej pokoju znaleziono zwłoki noworodka. Pojawiają się nowe fakty w sprawie makabrycznego odkrycia w Wirkowicach pod Krasnymstawem na Lubelszczyźnie.
08.10.2021 09:03
27-letnia kobieta w sobotę trafiła do szpitala z krwotokiem. Lekarze stwierdzili, że został spowodowany niedawnym porodem. Ta jednak przekonywała, że nie była w ciąży i nie przeszła żadnego porodu.
Prawda okazała się dramatyczna. Tego samego dnia w pokoju 27-latki odnaleziono lnianą torbę z ciałem noworodka.
Jak czytamy w "Super Expressie", kobieta sprowadziła się do Wirkowic ponad rok temu. Poznała chłopaka, zaręczyła się. Para spodziewała się dziecka. Teraz ma już ono 9 miesięcy. Kobieta ma również jeszcze jedno dziecko, córkę, z poprzedniego związku.
Wirkowice. Nikt nie wiedział o ciąży?
Narzeczony 27-latki pracował za granicą, ona mieszkała z jego rodziną. Nikt z nich miał nie wiedzieć, że kobieta jest w ciąży.
- Biegli nie są w stanie odpowiedzieć w sposób kategorycznie na kluczowe pytania: Czy dziecko urodziło się żywe? Czy było zdolne do samodzielnej egzystencji? Jaka była przyczyna jego śmierci? Od wyników sekcji będzie uzależniony dalszy tok postępowania - powiedział PAP zastępca prokuratora rejonowego w Zamościu prok. Jarosław Rosołek.
Jak ujawniła mł. asp. Joanna Babicz z policji w Krasnymstawie, ciało noworodka leżało w lnianej torbie na zakupy, przy łóżku. To był chłopiec.