Niebywałe sceny w Warszawie. "Synowa, jak weszła, prawie zemdlała"

Od 12 dni nie mogą skorzystać z toalety, zrobić prania czy się umyć. Tak wygląda rzeczywistość mieszkańców kamienicy przy ulicy Dorotowskiej 7 na warszawskiej Ochocie. Wszystko przez awarię kanalizacji, która objęła też sąsiedni budynek przy ulicy Grójeckiej 30B. Tam z kolei w piwnicy zalega szambo, które zalało wózkownio-rowerownię.

Mieszkańcy od 12 dni żyją w smrodzieMieszkańcy od 12 dni żyją w smrodzie
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak

- Proszę zobaczyć, jaki tu syf i smród - mówi nam pani Ewa z kamienicy przy ulicy Grójeckiej. Kobieta wpuściła nas do wspólnego pomieszczenia znajdującego się w piwnicy. - Zaczęło się od tego, że synowa przyszła zabrać wózek. To, co zobaczyła, prawie ją omdliło. Wszystko było ubabrane w odchodach i ściekach - relacjonuje mieszkanka.

- Fekalia wybiły tak, że pozalewało rzeczy, które trzymamy tu z sąsiadami. Dzisiaj już nie jest tego tak dużo, jak pierwszego dnia. Ale smród nadal pozostał. Do tego pojawiły się szczury, które pogryzły nam zabawki od dzieci, a sąsiadce kurtki trzymane w jednym ze schowków - żali się.

- Wszystko tu jest zalane fekaliami - pokazuje pani Ewa.
- Wszystko tu jest zalane fekaliami - pokazuje pani Ewa © Wirtualna Polska

Szukają winnych

- Wszystko, co było w środku, zostało zniszczone. Trzymaliśmy tu wózek, rowery, meble. Wynieśliśmy je z piwnicy i zabezpieczyliśmy. Czekamy na koniec tego koszmaru. Wtedy będziemy działać dalej. Musimy znaleźć winnego i odpowiedzialnego za tę awarię, by walczyć o zadośćuczynienie lub odszkodowanie - dodaje z kolei pan Zbyszek, którego spotkaliśmy na klatce schodowej.

- Ja osobiście nie schodziłam do piwnicy, ale czuję ogromny smród. Drzwi do klatki muszą być otwarte całą dobę, w przeciwieństwie do okien w mieszkaniach. Ostatnio było 20 stopni i nie mogliśmy wywietrzyć, bo mieszkamy nad piwnicami. Zapachy momentalnie przeszłyby do naszego mieszkania - podsumowuje pani Roksana z parteru.

- Mamy już dość tego smrodu - mówi pani Roksana.
- Mamy już dość tego smrodu - mówi pani Roksana © Wirtualna Polska

Wybite szambo znajduje się także w kamienicy przy ulicy Dorotowskiej 7. Z relacji mieszkańców wynika, że ekipy wypompowały część ścieków z piwnicy. Na miejscu słyszymy, że fekalia mogą być jeszcze w pracowni, która kiedyś była maglem. Drzwi do niej były jednak szczelnie zamknięte.

- Lepiej nie otwierać tych drzwi, bo tam mogą być fekalia - mówią mieszkańcy kamienicy przy Dorotowskiej
- Lepiej nie otwierać tych drzwi, bo tam mogą być fekalia - mówią mieszkańcy kamienicy przy Dorotowskiej © Wirtualna Polska

12 dni bez wody i kanalizacji

Mieszkańcy z Dorotowskiej od początku awarii, aż do ostatniej środy, mieli wyłączoną wodę. W przeciwieństwie do ich sąsiadów z Grójeckiej nie mogą też spuszczać ścieków do kanalizacji.

- Administracja przyszła i nam zabroniła. Dlatego załatwiamy nasze potrzeby do wiaderek lub woreczków, które potem wyrzucamy do kontenerów - mówi pani Hanna.

Od strony podwórka przy kamienicy znajduje się toaleta, ale po pierwsze - jest zamykana na kłódkę, a po drugie - mieszkańcy brzydziliby się z niej korzystać.

- Jak się myjemy? Na szczęście mamy znajomych niedaleko, którzy zrozumieli sytuację i pozwalają nam się u nich kąpać. W kamienicy trwa remont elewacji, dlatego administracja na chwilę włączała wodę, by betoniarki mogły chodzić. Wtedy nalewaliśmy ją do garnków i butelek. Dzięki temu mieliśmy co pić i mogliśmy gotować. Ale po zakończeniu prac szybko zamykali zawory - dodaje mąż pani Hanny, Krzystof.

  • Piwnica w kamienicy przy ulicy Dorotowskiej 7
  • Przenośna toaleta, która znajduje się pomiędzy kamienicami
  • Do tego śmietnika trafiają nieczystości
[1/3] Piwnica w kamienicy przy Dorotowskiej 7 Źródło zdjęć: Wirtualna Polska |

"Że niby ludzie się stąd powynosili?"

Małżeństwo twierdzi, że z powodu awarii część sąsiadów tymczasowo wyprowadziła się. Ich relację powtórzyły dwie inne osoby, które zastaliśmy w budynku.

Kiedy w czwartek rano byliśmy na miejscu, usłyszeliśmy nieprzychylne komentarze ekip zajmujących się usuwaniem skutków awarii. - Że niby ludzie się stąd powynosili? Kto takie głupoty podaje. Media? Panie, jak zwykle bzdury piszą i nic więcej - stwierdził jeden z mężczyzn.

Służby pracujące przy ul. Dorotowskiej 7.
Służby pracujące przy ul. Dorotowskiej 7. © mieszkańcy

Dlaczego w środku Warszawy ludzie muszą załatwiać się do wiaderek? Jednym z powodów tak długiej awarii jest to, że doszło do niej w przedwojennych kamienicach. Plany budynków zaginęły podczas Powstania Warszawskiego i do tej pory nie zostały odtworzone.

Mieszkańcy relacjonują, że administracja nie wie, którędy dokładnie przebiegają instalacje. Wiadomo jedynie, że jest ona wspólna dla budynków przy Dorotowskiej 7 i Grójeckiej 30B.

MPWiK deklaruje chęć pomocy

Dodatkowym problemem jest to, że za instalacje wewnątrz budynków odpowiadają administracje. A obiema kamienicami zarządzają dwie różne firmy. Jak mówi nam Maciej Smółka z warszawskiego MPWiK, z tego powodu miasto nie może zająć się naprawami.

- My odpowiadamy za sieć do wewnętrznego przyłącza. Na prośbę mieszkańców już pierwszego dnia sprawdziliśmy i wiemy, że problem na pewno nie leży po naszej stronie - mówi Smółka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Trzaskowski szuka oszczędności. To cele w Warszawie

Jak dodał rzecznik MPWiK, spółka jest chętna do współpracy z administracjami kamienic.

- Od początku pomagamy, jak tylko możemy. Udostępniliśmy kamery do sprawdzenia instalacji. Urządzenia wykryły, że prawdopodobnie od ulicy Baśniowej w rurach zalega piach. Naprawa teraz jest w gestii administratorów, bo sieć nie należy do nas. Ale jeśli dostaniemy prośbę o udzielenie pomocy w naprawie, to nie będziemy robili z tym problemów. Sami nie możemy ingerować w wewnętrzną sieć - podsumowuje Smółka.

Do momentu publikacji tego artykułu nie udało nam się skontaktować ani z administracją kamienicy przy Grójeckiej, ani z administracją kamienicy przy Dorotowskiej.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Flotylla Sumud to "wakacje"? Burza w sieci po słowach Grabca
Flotylla Sumud to "wakacje"? Burza w sieci po słowach Grabca
Senat USA odrzucił prowizorium budżetowe. Shutdown trwa
Senat USA odrzucił prowizorium budżetowe. Shutdown trwa
Trump: Nie planujemy wycofania wojsk z Europy, ale możemy je przesunąć
Trump: Nie planujemy wycofania wojsk z Europy, ale możemy je przesunąć
Wyniki Lotto 09.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Kuriozalna zapowiedź w TVP. Nazwała Żurka "prawdziwym drwalem"
Kuriozalna zapowiedź w TVP. Nazwała Żurka "prawdziwym drwalem"
Wygrał Nobla, jego książki zniknęły z półek w mniej niż w dobę
Wygrał Nobla, jego książki zniknęły z półek w mniej niż w dobę
Zamach na premiera Belgii. Trzy osoby zatrzymane
Zamach na premiera Belgii. Trzy osoby zatrzymane
Ostre słowa Sterczewskiego o Sikorskim. "Adwokat Netanjahu"
Ostre słowa Sterczewskiego o Sikorskim. "Adwokat Netanjahu"
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Napięcie w studiu. Dziennikarka: po pana odpowiedzi mnie zatkało
Napięcie w studiu. Dziennikarka: po pana odpowiedzi mnie zatkało
"Nie zgadzam się". Wójcik ruga Mentzena za prezesa
"Nie zgadzam się". Wójcik ruga Mentzena za prezesa
"Zdecydowany sprzeciw". Kolegium SN podjęło uchwałę ws. Żurka
"Zdecydowany sprzeciw". Kolegium SN podjęło uchwałę ws. Żurka