Koszalin. Pijany chciał butelki wódki, groził wysadzeniem stacji benzynowej
Nocny atak w Koszalinie. Pijany mężczyzna wtargnął na teren stacji paliw, by zdobyć alkohol. Jak informują służby, nie chciał zapłacić, więc groził podpaleniem stacji.
27.07.2020 | aktual.: 27.07.2020 14:22
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na stacji paliw położonej przy ulicy Gnieźnieńskiej w Koszalinie.
Koszalin. Nocny atak na stacji paliw
Jak informuje "Głos Koszaliński" pijany 47-latek pojawił się w budynku stacji i zażądał wydania mu butelki wódki. Według relacji świadków nie chciał za nią zapłacić, w związku z czym odmówiono mu sprzedaży alkoholu.
Mężczyzna miał zachowywać się bardzo agresywnie. W pewnym momencie wybiegł na zewnątrz budynku i zaczął wyciągać węże z dystrybutorów.
Koszalin. Nocny atak na stacji paliw. Pijany groził wysadzeniem budynku
W zaledwie chwilę wylał 400 litrów oleju napędowego, po czym groził, że podpali stację. Pijany 47-latek wyciągnął nawet papierosa, nie wiedział jednak, że natrafi na sporą przeszkodę. - Nie wiedział, że olej napędowy się nie pali - relacjonowała w rozmowie z lokalnym portalem kom. Monika Kosiec, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Obsługa stacji benzynowej wykorzystała moment nieuwagi mężczyzny i uruchomiła alarm napadowy. Na miejscu bardzo szybko pojawiła się policja.
Koszalin. Nocny atak na stacji paliw. 47-latek zatrzymany
Pijanemu 47-latkowi to nie przeszkadzało. W dalszym ciągu zachowywał się agresywnie, tym razem w stosunku do funkcjonariuszy policji, którzy po chwili go zatrzymali. Okazało się, że to mieszkaniec powiatu sławieńskiego.
Obecnie przebywa on w areszcie, gdzie w dalszym ciągu trzeźwieje. Gdy jego stan pozwoli na przesłuchanie, będą z nim prowadzone kolejne czynności.
Oprócz policji na stację benzynową wezwano także straż pożarną, której działania polegały na zabezpieczeniu oraz zneutralizowaniu rozlanego przez 47-latka oleju napędowego.
Źródło: "Głos Koszaliński"