Koszalin. Dramat w escape roomie. Internauci wychwycili niepokojącą recenzję
"Miejsce śmierdzące gazem" - tak o escapie roomie w Koszalinie zaledwie kilka dni przed pożarem pisali internauci. Z nieoficjalnych informacji od początku wynikało, że właśnie eksplozja butli z gazem, która ogrzewała budynek, była przyczyną tragedii.
Klienci escape roomu wskazywali na jego fanpage'u na Facebooku, że lokal był ogrzewany piecykiem gazowym na butlę. Goście skarżyli się na zapach gazu w budynku.
"Miejsce zimne i śmierdzące gazem, ponieważ garaż, który udaje pokój jest ogrzewany piecykiem gazowym na butlę" - napisała internautka dokładnie tydzień przed pożarem.
Strona escape roomu jeszcze w piątek wieczór zniknęła z Facebooka. Zrzut ekranu z opinią na temat miejsca zaczął jednak krążyć po Twitterze.
W sobotę przed południem strażacy informowali, że nie doszło do wybuchu butli z gazem. Śmierć dziewcząt miała nastąpić na skutek spalenia materiałów toksycznych. W escape roomie wykryto "wiele zaniedbań". Później prokuratura podała, że to jednak gaz był najprawdopodobniej przyczyną tragedii, a nastolatki zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
W pożarze zginęło 5 dziewczyn. Prawdopodobnie obchodziły w escape roomie urodziny jednej z nich. Szósta osoba - mężczyzna, został odwieziony z poparzeniami i obrażeniami do szpitala.
"Escape room" to forma rozrywki, zakładająca wydostanie się uczestników z zamkniętego pomieszczenia (pokoju). Jest to możliwe po wykonaniu określonych zadań i rozwiązaniu zagadek. Szef MSWiA Joachim Brudziński zapowiedział kontrole w tego typu obiektach na terenie całego kraju.
Minister podkreślił, że w przypadku tego rodzaju działalności gospodarczej - jaką jest prowadzenie escape roomu - nie jest wymagany odbiór pomieszczenia przez straż pożarną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl