Kosiniak-Kamysz: Chcemy budować prawdziwe centrum
Przewodniczący PSL przemawiał we wsi Piątek. Mówił o tym, dlaczego powstała Koalicja Polska, a także ideałach nowego bloku politycznego. - Zjednoczyć Polskę, przywrócić braterstwo, zbudować wspólnotę. To jest nasze naczelne hasło - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wieś Piątek jest geometrycznym centrum Polski, a jej wybór nie był przypadkowy. - Jesteśmy w środku Polsku, sercu Polski. Jesteśmy po prostu w centrum, tak jak PSL i Koalicja Polska - zaczął swoje przemówienie Kosiniak-Kamysz.
Wspomniał również mieszkańców wsi, którzy walczyli w Powstaniu Styczniowym. - To jest historia, to jest tradycja, wszystko to, z czego wyrastamy. Z tej tradycji i kultury chcemy czerpać - oznajmił.
"Idźcie swoją drogą"
Przewodniczący PSL tłumaczył, dlaczego powstała Koalicja Polska. - Podjęliśmy tę decyzję, bo wysłuchaliśmy się w głos ludu. Mówili jasno i wyraźnie, idźcie swoją drogą, bądźcie odważni. Macie swoją tradycję, historię i wartości - powiedział. - Koalicję zawrzemy z ludźmi ciężkiej pracy, którzy potrzebują dzisiaj wsparcia.
Wielokrotnie podkreślał potrzebę zjednoczenia, krytykował wojnę prawicy z lewicą. - Zjednoczyć Polskę, przywrócić braterstwa, zbudować wspólnotę. To jest nasze naczelne hasło - stwierdził - Budujemy prawdziwe centrum.
Dla pani Heleny i pana Bogdana
Władysław Kosiniak-Kamysz podzielił się też swoją osobistą refleksją. Przytaczał historię Jurka, który wyjechał zarabiać za granicę. - Kupił dom, nazwał go Domem Polskim. Przyjeżdżali jego rodacy, bliżsi i dalsi znajomi. Ci, którzy szukali swojego miejsca na świecie. Sprzedawali cały swój majątek i wyjeżdżali w niepewną przyszłość - opowiadał.
Jednak te poszukiwania swojego miejsca na świecie kończyły się niepowodzeniami. - Oni szukają drugiej Polski, ale drugiej Polski nie ma - stwierdził Kosiniak-Kamysz. - Możesz przejechać cały świat, mieć wszystkie pieniądze, ale nie znajdziesz drugiej ojczyzny.
Dlatego podkreślał, że chce budować Polskę, w której "w której każdy będzie się dobrze czuł". - Idziemy po to, żeby pani Helena miała emeryturę bez podatku. Idziemy po to, żeby Bogdan, który przejął gospodarstwo po swoich rodzicach, mógł na niej gospodarować - wymieniał.
"Zielona przyszłość"
Przewodniczący PSL wspominał również swoją córkę, Zosię. - Zosiu, córeczko, obiecuję ci, że zrobię wszystko, że każdego dnia będę gryzł trawę, żeby zmienić Polskę na lepszą, żeby to był twój dom na całe życie - deklarował.
Tłumaczył, że on sam jest w polityce, aby "zmieniać Polskę". - Polacy zasługują na zieloną przyszłość, to jest nasze przesłanie - podsumowywał. - W tym się zawiera bezpieczeństwo, przyjaźń, sympatia. Budowanie prawdziwego centrum, które jest dla wszystkich, nie dla wybranych. Nie wojny prawicy z lewicą.