Kościół z PiS, PiS z Kościołem. Nasz sondaż

Politycy Zjednoczonej Prawicy korzystają z każdej okazji do okazywania religijności i przywiązaniu do wartości głoszonych przez Kościół katolicki w Polsce.

W jednym z pytań referendum konsultacyjnego w sprawie zmian w Konstytucji prezydent Andrzej Duda chciał nawet pytać Polaków: "Czy jest pan/pani za odwołaniem się w preambule Konstytucji do ponad 1000-letniego chrześcijańskiego dziedzictwa Polski i Europy, jako ważnego źródła naszej tradycji, kultury i tożsamości narodowej?".

Beata Szydło pisała z kolei do uczestników pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, że jej siłą jest "zjednoczenie wokół wspólnych wartości, troska o dobro Ojczyzny i zachowanie polskiego dziedzictwa, opartego na chrześcijańskich fundamentach".

A Mateusz Morawiecki mówił na Jasnej Górze: „Tak, jak wieki temu, poza normalnym obstrzałem klasztoru, wróg próbował podkopać się podstępem, zrobić przekop, tak samo już w czasach wolnej Polski przez 25 lat, ale nawet i do dzisiaj, jeszcze cały czas, różni nasi przeciwnicy ideowi i inni próbują zrobić podkop pod Polskę, podkop pod polskość, pod nasze tradycyjne wartości: rodziny, patriotyzmu, pod marzenia o wielkiej, wspaniałej Polsce”.

Do historii przejdzie też na pewno wystąpienie Beaty Kempy na 24. urodzinach rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka: "Pan prezes Jarosław Kaczyński w dniu, kiedy wygraliśmy wybory, bez cienia triumfalizmu zaprosił wszystkich do biało-czerwonej drużyny dla Polski. (...) Rodzina Radia Maryja jest kręgosłupem tej biało-czerwonej drużyny, że zawsze stoi przy Bogu, przy Kościele, przy Ojczyźnie. I do zawołania: »Alleluja i do przodu« my dodajemy »Damy radę!«"

Politycy PiS trzymali się więc przy ołtarzu, a Kościół zachowywał od 2015 roku milczenie w sprawie zmian, których ”dobra zmiana” dokonywała w kraju.

W naszym sondażu zapytaliśmy: "Jaki w Twojej ocenie jest stosunek polskiego Kościoła katolickiego do rządu Zjednoczonej Prawicy w Polsce".

Okazało się, że uwadze dużej części ankietowanych nie uszła swoista symbioza Kościoła i rządzących Najwięcej, bo 44 proc. uczestników sondażu odpowiedziało, że Kościół pomaga obozowi Jarosława Kaczyńskiego. Jest o tym przekonanych większość wyborców PO (74 proc.) i duża cześć wyborców PiS (42 proc.). Tylko 15 proc. respondentów jest zdania, że Kościół rządowi nie pomaga. Wielu Polaków – 41 proc. – nie wyrobiło sobie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.

W przeszłości Kościół angażował się w polityczne sprawy państwa. Z czasów bardziej odległych trudno nie przywołać papieża Jana Pawła II, Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego czy kardynała Józefa Glempa. Nawet w 2005 r., gdy miała szansę powstać koalicja PO-PiS w jej tworzenie zaangażował się arcybiskup Tadeusz Gocłowski. To metropolita gdański umożliwił spotkanie, w którym z jednej strony brał udział Donald Tusk i Jan Rokita z drugiej Jarosław Kaczyński i Kazimierz Marcinkiewicz. Była to jedna z ostatnich istotnych inicjatyw, w którą zaangażował się Kościół.

Autorytet i doświadczenie Kościoła byłyby nieocenione teraz, gdy toczy się gwałtowny spór wokół przestrzegania praworządności w Polsce przez rządzących. Tylko czy Polacy w ogóle chcieliby aby Kościół ingerował w sprawy świeckiego państwa.

Zapytaliśmy: „Jakie stanowisko w Twojej ocenie powinien zająć Kościół katolicki w związku z aktualnym stanem praworządności w Polsce”.
Okazuje się, że większość ankietowanych – 54 proc. – jest zdania, że Kościół nie powinien zabierać głosu w tej sprawie. Jedynie 18 proc. dostrzega pole działania dla Kościoła w tym zakresie. Niezdecydowanych jest 28 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl