Skandal w Kościele. Zidentyfikowano 134 księży-pedofilów w Belgii

Oczekujący na przybycie przedstawiciela Watykanu wierni liczą na to, że będzie można jeszcze raz zwrócić uwagę na cierpienie belgijskich ofiar Kościoła. Podobne spotkanie papieża ze skrzywdzonymi przez duchownych odbyło się na przykład w Irlandii.

Raport, który wstrząsnął krajem ujawnił w belgijskim Kościele wykrycie 134 przypadków księży-pedofilów. Choć raport został opublikowany w 2011 roku, to wciąż opisane w nim wydarzenia budzą emocje.

Problem polega na tym, że mimo rozgłosu i upływu lat, niewielu duchownych poniosło konsekwencje swoich czynów. Większość oskarżonych nie spotkały ani działania ze strony Kościoła, ani skutki prawne.

Tylko 22 spośród wymienionych księży spotkała najcięższa kara kościelna – wykluczenie z kapłaństwa. Zaledwie 21 osób zostało skazanych na bezwarunkowe pozbawienie wolności.

Komisja utworzona przez Kościół ujawniła, iż zgłosiło się do niej około 500 ofiar księży-pedofilów z okresu 1950-1990. Były też zgłoszenia krzywd, których ofiary nie dożyły czasu rozliczeń, bo popełniły samobójstwo. Odnotowano 13 takich przypadków.

Kardynał Godfried Danneels, prymas Belgii w latach 1979-2009, zapewniał, że Kościół nie starał się ukrywać przypadków pedofilii. Jego następca, arcybiskup Andre-Joseph Leonard wielokrotnie przeprosił ofiary za popełnione przez Kościół błędy i wzywał do składana skarg na księży-pedofilów oraz deklarował, że Kościół będzie współpracował w dochodzeniach.

Niektóre z win ujawniają się wciąż po czasie. W watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary ponownie otwarto sprawę Roger Vangheluwe - byłego biskupa Brugii, co doprowadziło do wydalenia go ze stanu duchownego, o czym zdecydował pół roku temu papież Franciszek.

Vangheluwe w latach 70. i 80. wykorzystywał seksualnie dwóch nieletnich siostrzeńców. Gdy zostało to ujawnione, złożył rezygnację z urzędu ordynariusza diecezji. Sprawa wywołała w Belgii wielkie poruszenie, bo okazało się również, że ówczesny prymas kardynał Godfried Danneels usiłował przekonać ofiarę, by nie ujawniała nadużyć biskupa, lecz pogodziła się z faktem, że za rok i tak odejdzie na emeryturę.

Oczekuje się, że podczas spotkania z belgijskim duchowieństwem w katedrze w Brukseli Franciszek odniesie się właśnie do tej kwestii, wykorzystując ją jako okazję do przeproszenia skrzywdzonych.

Źródło: PAP