Kościół. Raport na temat pedofilii wśród księży zszokował amerykańskie społeczeństwo
Kościół katolicki, a pedofilia – raport opublikowany przez Sąd Najwyższy w Pensylwanii mówi o przypadkach ponad 1000 dzieci molestowanych przez księży.
16.08.2018 10:12
Pedofile w kościele – raport
Raport dotyczący przypadków pedofilii w kościele katolickim został opublikowany przez Sąd Najwyższy w Pensylwanii. Składający się z prawie 1400 stron dokument mówi o przypadkach 300 księży, którzy w przeciągu 70 lat mogli molestować nawet ponad 1000 dzieci. „Washington Post” stwierdził, iż to najbardziej obszerne śledztwo dotyczące wykorzystywania seksualnego w kościele katolickim na terenie USA.
Raport o księżach pedofiliach – zawartość
Wiadomo, że raport liczy prawie 1400 strony i powstał na podstawie szczegółowej analizy około pół miliona stron, do których udało się dotrzeć śledczym. Strony zawierały wiarygodne zarzuty wobec ponad trzystu kapłanów. Ustalono również, iż ponad tysiąc dzieci można było zidentyfikować na podstawie zapisów kościoła. Zdaniem prokuratora Josha Shapiro liczba ofiar molestowania może być o wiele wyższa.
Wyniki raportu, a opinia społeczna
Kontrowersyjny raport dosłownie zszokował amerykańską opinię publiczną. Rozpoczęła się największa od 20 lat debata poświęcona tematyce pedofilii w kościele. Ostatni raz o molestowaniu dzieci przez duchownych było tak głośno, po ujawnieniu informacji dotyczących słynnego skandalu w Bostonie. Wyszło wówczas na jaw, iż Bernard Jaw – tamtejszy arcybiskup tuszował przypadki pedofilii wśród księży. Zdaniem amerykańskiego reportera – Jasona Berry’ego mamy do czynienia z długotrwałą walką zarówno o sprawiedliwość, jak i pamięć dla ofiar. Zaznacza, że większość duchownych, poza „szczerą skruchą”, nie poniosła żadnej kary.
Pedofilia w kościele, a prawo kanoniczne
Prawa kanoniczne nie jest przystosowane do takiej problematyki. Amerykanie obawiają się, że większość oprawców nigdy nie odpowie za swoje czyny. Ogromna część tuszowanych przypadków molestowania dzieci miała miejsce dziesiątki lat temu, a liczba nowych zarzutów nie jest już aż tak liczna.