Korupcyjna Polska
Transparency International
(TI), niezależna organizacja obserwująca zjawisko korupcji na
świecie, w dorocznym raporcie przedstawiła
swą ocenę 133 krajów w tej kwestii. Polska (64 miejsce na liście) została uznana za kraj
najbardziej skorumpowany wśród 10 przystępujących do UE.
07.10.2003 | aktual.: 07.10.2003 18:56
Pierwsze miejsce jako najmniej skorumpowanemu krajowi, wśród wszystkich objętych raportem, przypadło w ocenie TI Finlandii. Kolejnymi krajami, gdzie zjawisko to jest minimalne, są Islandia, Dania, Szwecja i Singapur.
Według TI, wysoko skorumpowana jest ponad połowa wszystkich krajów rozwijających się. Najmniej skorumpowany w grupie 10 krajów przystępujących w 2004 r. do UE jest Cypr. Oceny Malty nie podano.
Tylko Cypr, Estonia i Słowenia otrzymały oceny powyżej 5,5 na skali od 0 do 10, gdzie 10 oznacza całkowity brak korupcji. W klasyfikacji ogólnej wymienione kraje są bliskie Francji czy Hiszpanii, będąc mniej skorumpowane niż dwa kraje unijne - Włochy (5,3) i Grecja (4,3).
Węgry, które oceniono na 4,8, i Litwa z 4,7 plasują się po środku listy nowych członków UE. Cztery kraje mają noty niższe od 4, co stawia je na poziomie Kolumbii, Peru czy Jamajki: są to republika Czeska (3,9), Łotwa (3,8), Słowacja (3,7) i Polska (3,6).
Wszechobecna korupcja w większości krajów - przyszłych członków UE - nie wykazuje tendencji spadkowych, a w Polsce nawet nasila się - wynika z raportu TI. W ostatnich 7 latach poziom korupcji w Polsce systematycznie rósł z 5,6 w 1996 r., 4 w 2002 r., do 3,6 w tym roku. Na liście 133 krajów Polska zajmuje wraz z Meksykiem 64. miejsce. W ogólnej ocenie Węgry uplasowały się na 40. miejscu ze wskaźnikiem 4,8.
TI za kraj najbardziej skorumpowany uznała Bangladesz, umieszczony na 133. miejscu. Przed nim plasują się Nigeria, Haiti, Paragwaj i Myanmar.
Wśród 10 najbardziej skorumpowanych krajów na świecie znalazły się także byłe republiki radzieckie - Tadżykistan, Gruzja i Azerbejdżan oraz afrykańskie kraje Kamerun i Angola.
Oceny wystawiane poszczególnym krajom opierają się na ankietach przeprowadzonych wśród biznesmenów, kadr uniwersyteckich i analityków zagrożeń. (kjk)