Korupcja w Polsce pod unijną lupą
Grupa ekspertów z Unii Europejskiej
rozpoczęła wizytę w Polsce, żeby zapoznać się ze stanem
dostosowania do unijnych standardów w walce z korupcją i z
defraudacją publicznych pieniędzy, w kontroli granic i sądownictwie.
23.09.2003 20:01
Pod lupą znajdzie się między innymi polska ustawa o finansowaniu partii politycznych, która - zdaniem unijnych specjalistów - dopuszcza zasilanie kas partyjnych wymykające się spod kontroli. Tym samym ułatwia korupcję - twierdzą źródła unijne, zastrzegające anonimowość.
"To rutynowa misja, ostatnia w tej dziedzinie przed publikacją 5 listopada raportu monitorującego wypełnianie przez Polskę zobowiązań związanych z wejściem do Unii" - powiedział Pietro Petrucci, rzecznik komisarza UE ds. wewnętrznych i sprawiedliwości. Odmówił podania szczegółów.
Inne źródła unijne twierdzą, że od czasu publikacji ubiegłorocznego raportu o stanie dostosowań do członkostwa Polska poczyniła postępy, czego przykładem jest osiągnięcie zadowalającego stopnia przygotowań do wprowadzenia 1 października wiz dla Rosjan, Białorusinów i Ukraińców.
Jest też postęp w dostosowaniu do unijnych wymogów systemu kontroli osobowej na przyszłej granicy zewnętrznej Unii, czyli na granicy wschodniej Polski. Ale gotowość w tym zakresie zostanie w pełni przetestowana dopiero po wprowadzeniu wiz.
"Nie można też mówić o braku postępów" w walce z korupcją i w zapobieganiu defraudacji środków z kasy unijnej, które zaczną w większej ilości napływać do Polski po przystąpieniu do UE 1 maja 2004 roku.
Eksperci z państw członkowskich i Komisji Europejskiej zwrócą jednak uwagę polskim rozmówcom, że możliwości tworzenia przez partie polityczne fundacji, sprzedaży cegiełek i innych "gadżetów" otwiera zbyt szerokie pole do finansowania partii wymykającego się kontroli audytorów.
Unia nie ma wprawdzie jednolitego prawa w tym zakresie, ale państwa członkowskie, które przeżyły skandale korupcyjne związane z finansowaniem partii politycznych, zaostrzyły w latach 90. przepisy w tym względzie i służą doświadczeniem.
Przykładem jest Belgia, gdzie skrupulatnie sprawdza się księgowość partii politycznych, limituje dary na rzecz partii, ich wydatki zbiorowe i indywidualne (poszczególnych kandydatów) na kampanie wyborcze.
Unijni eksperci tradycyjnie przyjrzą się sytuacji w sądownictwie. Ponowią też pytanie, dlaczego Polska nie oddzieliła dotychczas funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Przedstawiciele Unii przyznają, że żaden kraj nie jest wolny od korupcji, ale w rankingu organizacji Transparency International Polska ma nieco gorsze notowania od uchodzącej za najbardziej skorumpowany kraj członkowski Grecji.
W zestawieniu tym Polska wyprzedza tylko Czechy, Łotwę i Słowację. Przed rokiem właśnie te cztery kraje przystępujące do Unii doczekały się w raportach o stanie przygotowań do członkostwa oceny, że korupcja pozostaje w nich "źródłem poważnego zaniepokojenia".