Plaże już są pełne parawanów. Z jednym wyjątkiem
Wysokie temperatury i dzień wolny to połączenie, które najlepiej wykorzystać, spędzając dzień na plaży. Wielu Polaków na to się zdecydowało. Wkroczyli na piasek z odpowiednim zaopatrzeniem: ręcznikami, parasolami i oczywiście, parawanami. Tych ostatnich, kojarzonych bardzo silnie z plażowaniem nad Bałtykiem, nie wszędzie jest jednak tyle samo.
Wtorkowy dzień ma być bardzo ciepły. W centralnej i wschodniej części kraju temperatury będą dochodzić do 34, a lokalnie nawet do 35 stopni - ostrzegł synoptyk IMGW Michał Folwarski.
Upalna pogoda utrzyma się również nad morzem, ale tu można spodziewać się także deszczu. To jednak nie odstrasza plażowiczów. Od rana są nad polskim morzem, co widać, gdy spojrzymy na obraz z kamer online umieszczonych wzdłuż wybrzeża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urlop na Rodos. Jak poruszać się po wyspie?
Dziennikarka portalu turysci.pl zweryfikowała w poniedziałek stan polskich plaż pod kątem parawanów. Zobaczyła ich wiele w Krynicy Morskiej, Mielnie, czy Ustroniu Morskim. Inaczej było przy molo w Kołobrzegu.
Wtorek na polskich plażach - turyści przychodzą z parawanami. Choć nie wszędzie
Jak wygląda sytuacja we wtorek? W Krynicy Morskiej o godz. 10:25 na plaży pojawiło się już sporo ludzi - i parawanów.
W Mielnie o godz. 10:30 nie było jeszcze tłumów, ale wielu plażowiczów przyszło z parawanami.
Również plaża w Ustroniu Morskim o godz. 10:30 była zajęta w dużej mierze przez osoby, które zdecydowały się na skorzystanie z parawanów.
Inna sytuacja, zgodnie z wczorajszą obserwacją dziennikarki z portalu turysci.pl, panuje w Kołobrzegu przy molo. Tutaj turyści rezygnują z parawanów, wystarczy im ręcznik.