Koronawirus z Chin. Takie zalecenia otrzymują pracownicy lotniska. Opowiadają o ostatnich dniach pracy
Myj częściej ręce, a jeśli możesz - zaszczep się przeciw grypie. To zalecenia, które otrzymują pracownicy Lotniska Chopina w Warszawie od swoich pracodawców. Część z nich obawia się o swoje zdrowie, mimo że w Polsce nie potwierdził się jeszcze żaden przypadek zakażenia koronawirusem z Chin.
31.01.2020 | aktual.: 31.01.2020 15:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koronawirus z Chin rozprzestrzenia się. Potwierdzono kolejne przypadki zakażenia w Europie - do Francji i Niemiec dołączyły Włochy. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 213.
W Polsce nie ma potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z Chin. Podejrzenia pojawiły się między innymi w Łodzi, Gdańsku, Bydgoszczy czy Wrocławiu. W Warszawie, w czwartkowy wieczór, służby lotniska Chopina otrzymały informację o podejrzeniu zakażenia koronawirusem u pasażera lecącego z Pekinu samolotem LOT. Konieczna była interwencja lotniskowych medyków.
Szczepienie przeciwko grypie
Na Lotnisku Chopina w jednym ze sklepów pracuje Magdalena. - Na samym początku, jak dowiedzieliśmy się o tym koronawirusie, większość moich współpracowników zaczęła panikować. Spora część klientów odwiedzających nasz sklep pochodzi z Azji - mówi WP.
I opowiada, że na początku na lotnisku odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele sklepów i restauracji. - Przekazano nam, że nie ma potrzeby panikować i kupować maseczek, gdyż one same nie chronią przed zarażeniem, a jedynie służą osobom zarażonym, by nie rozprzestrzeniały wirusa - mówi Magdalena. Następnego dnia, kiedy pracownicy dowiedzieli się, że turyści, którzy przylecieli z polskimi studentami z Wuhan, chodzili po strefie bezcłowej bez masek, znów zaczęli panikować. Następnie, na kolejnym spotkaniu zorganizowanym na lotnisku, Inspekcja Sanitarna miała ponownie poinformować wszystkich pracujących, że zagrożenie na tym terenie nie występuje. Znów uspokajano pracowników.
Pracodawca Magdaleny równolegle informował swoich pracowników, że nie zaszkodzi częste mycie i dezynfekowanie rąk. Kilka dni temu pracownicy zostali też poinstruowani, że profilaktycznie mogą zaszczepić się przeciwko grypie. - Ma to zmniejszyć prawdopodobieństwo zagrożenia koronawirusem. Co dla mnie jest śmieszne, biorąc pod uwagę, że w razie jakiegokolwiek zagrożenia nic by to nie dało - mówi WP.
"Myj częściej ręce"
Aleksander, który pracuje na odprawie mówi, że jedyne zalecenie, które usłyszał, to "myj częściej ręce". A codziennie ma kontakt z setkami podróżujących osób.
Inny mężczyzna pracujący w lotniskowej restauracji nie słyszał od swojego pracodawcy żadnych zaleceń. Pracownicy mają jedynie zakaz wychodzenia na zewnątrz w trakcie pracy, żeby nie mieszać się z osobami, które przylatują z innych krajów.
- Ogólnie czuję się bezpiecznie, zwłaszcza po sprawdzeniu informacji na temat wirusa - mówi nam jeszcze Magdalena. - Nie uciekam też od klientów z Azji, jak niektórzy. Wszelkie zalecenia naszego pracodawcy mają zapewne służyć temu, żeby nie siać po prostu paniki - dodaje. - Jednak ktoś pracować musi, a wątpię, żeby wszyscy radośnie jechali do pracy, gdyby ktoś powiedział wprost: "Tak, jest zagrożenie" - podsumowuje.
Zobacz także
Maseczki "chronią tylko osoby chore"
Przypomnijmy: według informacji Głównego Inspektoratu Sanitarnego zarażenie koronawirusem odbywa się tylko po bliskim kontakcie z osobą chorą. Warto też przypomnieć, że sam minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na jednej z konferencji prasowych mówił: - Mamy do czynienia z wirusem, który jakoś tam przypomina ciężką grypę. Przypominam również o tym, że jest jeszcze czas, by pomyśleć o wzmocnieniu odporności organizmu poprzez szczepienie przeciwko grypie - mówił Konstanty Radziwiłł. - Dotyczy to szczególnie osób starszych, chorych przewlekle, a także kobiet w ciąży i dzieci - dodał.
Spytaliśmy rzecznika prasowego Lotniska Chopina o to, czy pracownicy lotniska, a także sklepów i restauracji znajdujących się na jego terenie, powinni zachować szczególne środki ostrożności. - Stosujemy się do zaleceń GIS - odpowiada nam Piotr Rudzki. - Na ten moment nie wskazane są środki zabezpieczenia bezpośredniego. Ważne, by zachować profilaktykę, mowa tu o częstym myciu rąk. Maseczki chirurgiczne, pamiętajmy, chronią tylko osoby, które są chore - dodaje.
Pytany o szczepienia odpowiada: - Szczepienia przeciwko grypie są pożądane. Na pewno to nie zaszkodzi. Zalecamy to swoim pracownikom.
Imiona bohaterów zostały zmienione
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl