Koronawirus. Wielka mobilizacja Wojsk Obrony Terytorialnej
Ponad 19 tysięcy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej dostało wezwania do natychmiastowego stawienia się w swoich jednostkach. Przyczyną tej wielkiej mobilizacji jest koronawirus.
To największa mobilizacja Wojsk Obrony Terytorialnej w ich czteroletniej historii. W piątek 30 października niemal wszyscy "terytorialsi" dostali wezwanie do natychmiastowego stawienia się na służbie.
Koronawirus. WOT będzie budować "Trwałą Odporność"
Według informacji przekazanych przez rzecznika 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej por. Marcina Kowala przyczyną tej powszechnej mobilizacji jest konieczność "uzupełnienia wybranych kompetencji przez cały stan osobowy". Żołnierze wezmą ponadto udział w operacji pod kryptonimem "Trwała Odporność", która ma potrwać do końca 2020 roku.
- Dynamiczny przyrost ilości zakażonych stał się punktem, który formalnie uruchomił dodatkowe zaangażowanie Sił Zbrojnych do wsparcia działań przeciwepidemicznych - powiedział Kowal w rozmowie z PAP.
Aborcja. Adam Bodnar o rozwiązaniu sporu. "O tym są protesty"
Porucznik zaznaczył jednak, że z obowiązku stawienia się na służbę zwolnieni zostali żołnierze zatrudnieni w systemie ochrony zdrowia, komunikacji miejskiej, transporcie międzynarodowym oraz druhowie OSP zaangażowani w działania przeciwkryzysowe
Koronawirus. Szkolenie z monitoringu kwarantanny
Wezwani na służbę żołnierze przejdą szkolenie, które jak poinformował Kowal, ma ich przygotować do wyzwań stawianych przez sytuację epidemiczną w kraju. Poza kursem medycznym, szkolenie obejmowało naukę topografii wojskowej na wypadek potrzeby wzmożonego monitorowania kwarantanny.
- Żołnierzom WOT w czasie obecnego powołania zostały też wydane plecaki medyczne do całodobowej dyspozycji. Otrzymali je ci żołnierze, którzy posiadają kompetencje co najmniej na poziomie Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy z poleceniem dysponowania nimi w domu, pracy oraz w czasie innych czynności codziennych - poinformował por. Kowal.