Koronawirus w Polsce. Wojciech Andrusiewicz o powrocie obostrzeń: Wszystko jest możliwe
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 657 nowych przypadków zakażenia. 7 osób zmarło. W sumie w Polsce wykryto 45688 przypadkach zakażenia. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Wojciech Andrusiewicz zaapelował o przestrzeganie obostrzeń sanitarnych.
W piątek 31 lipca odbyła się konferencja prasowa Ministerstwa Zdrowia. Rzecznik MZ powiedział, że "podejmujemy się akcji, która w Europie nie jest prowadzona", czyli "pobieramy wymazy z całych zakładów pracy - w których duża część osób jest bezobjawowa". Rzecznik MZ podkreślił, że takie praktyki zwykle nie mają miejsca. - W związku z tym w najbliższych dniach wyniki dodatnie w kraju będą jeszcze cały czas raportowane - wskazał.
Dodał, że w województwie mazowieckim od dłuższego czasu odnotowywane jest około 100 nowych przypadków. - Obecnie pojawiły nam się ogniska choćby po dwóch imprezach rodzinnych i w jednym szpitalu - powiedział. Poza tym, spora część dotyczy mniejszych zakładów pracy.
Andrusiewicz zapytany o powrót obostrzeń powiedział, że "wszystko jest możliwe". - Ministerstwo Zdrowia na pewno będzie przekazywać swoje rekomendacje premierowi - powiedział. Andrusiewicz dodał, że jeżeli w ciągu najbliższych dni w dalszym ciągu obserwowana będzie skala wzrostu poza ogniskami, a społeczeństwo nie będzie przestrzegać zaleceń sanitarno-epidemiologicznych, konieczna będzie bardziej kategoryczna egzekucja obowiązujących nas przepisów. Wskazał, że najprawdopodobniej pojawią się większe kwoty mandatów.
Wojciech Andrusiewicz o pojawieniu się rekomendacji
- Wczoraj Główny Inspektor Sanitarny przedstawił dość dokładną analizę zakażeń w Polsce, jak wygląda to w poszczególnych województwach i powiatach. Przedstawił możliwy rozwój sytuacji. Zapoznaliśmy się z tym. Dzisiaj również Minister Zdrowia Łukasz Szumowski będzie dyskutował o tym ze służbami sanitarno- epidemiologicznymi, czy też państwowym zakładem higieny - powiedział rzecznik.
Andrusiewicz zapytany o ewentualne pojawienie się rekomendacji dotyczących obostrzeń powiedział, że zapewne pojawią się one do połowy przyszłego tygodnia. - Musimy obserwować tę sytuację przez kilka dni. Na podstawie jednego dnia nie będziemy podejmować żadnych drastycznych decyzji - dodał.
- Podczas badań przesiewowych niestety te wyniki są dość duże. Oczywiście nie osiągnęliśmy nigdy w historii wyniku ponad 600 zakażeń, ale o tych wynikach w granicach 400- 500 zakażeń uprzedzaliśmy od dłuższego czasu - powiedział. Wskazał, że z uwagi na dość duże ogniska na Śląsku czy województwie małopolskim taka sytuacja może mieć miejsce.
- W tej chwili dla nas istotniejsze są te miejsca, w których nie ma prowadzonych badań przesiewowych, a które pojawiają się jako nowe ogniska - podkreślił. W Polsce obecnie jest około 10 tysięcy aktywnych chorych. - Z uwagi na wzrost liczby zakażeń i mniej osób, które wyzdrowiały, jest to pewna logiczna - podkreślił. Aktualnie mamy więcej zachorowań niż raportowanych wyzdrowień.
Koronawirus w Polsce. Wojciech Andrusiewicz o drugiej fali
Rzecznik zapytany o to, czy możemy mówić o drugiej fali, odpowiedział, że "trudno powiedzieć czy to jest już druga fala, czy to jest jeszcze pewnie etap wznoszenia w ramach pierwszej fali". Tak dynamiczna sytuacja panuje w wielu państwach. - Nikt nie przewidywał wcześniej, że w wakacje może przyjść taka skala zachorowań.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl