Koronawirus w Polsce. Wesela w dobie epidemii. Młodzi z dużymi problemami

Epidemia koronawirusa mocno wpłynęła na branżę ślubną. Coraz więcej przyszłych młodych par ma problemy z gośćmi, którzy w obawie przed zakażeniem odwołują udział. Młodzi stają więc przed dylematem: bawić się bez gości, czy zrezygnować z wesela i płacić karę organizatorowi.

Koronawirus w Polsce. Wesela w dobie epidemii. Młodzi z dużymi problemami
Źródło zdjęć: © LightRocket via Getty Images

15.06.2020 | aktual.: 15.06.2020 10:11

Od 6 czerwca rząd pozwolił na organizację wesel do 150 osób. Teoretycznie ta wiadomość powinna ucieszyć przyszłe młode pary oraz weselników. Stało się jednak inaczej. Coraz więcej młodych musi wypowiadać umowy organizatorom wesel, a to wszystko przez gości i ich obawy.

Koronawirus w Polsce. Wesela zagrożone. Młodzi pod ścianą

Jak czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej", coraz więcej młodych par umieszcza w mediach społecznościowych ogłoszenia o możliwości odstąpienia sali i terminu wesela. Wszystko z powodu zniesienia obostrzeń przez rząd, które pozwoliły właścicielom domów weselnych na egzekwowanie zapisów umowy.

Organizatorzy często nie zgadzają się na dalsze przesuwanie terminu lub bezkosztowe zerwanie umowy. - Przed poluzowaniem obostrzeń każda para młoda, niezależnie od wielkości wesela, mogła się powołać na niemożność świadczenia umowy przez drugą stronę, co dawało jej podstawę do renegocjacji umowy w zakresie przesunięcia terminu imprezy lub rezygnacji z niej - mówi adwokat Hubert Maciąg.

Koronawirus w Polsce. Wesele i młodzi na łasce organizatora

Jak dodaje, przed 6 czerwca restauratorzy nie mogli bronić się twierdzeniem, że są gotowi na zorganizowanie wesela. Teraz wesela można organizować do 150 gości. Młodzi, którzy tej liczby nie przekraczają, są zdani na łaskę organizatora.

A takich osób nie brakuje, ponieważ spora część społeczeństwa obawia się zakażenia koronawirusem. - Bywa, że wesele na 200 osób nagle zmniejsza się do 80, bo goście zwyczajnie się boją, ale bywa i tak, że pary międzynarodowe czekają tylko na potwierdzenie otwarcia lotów, bo ich goście - nawet z USA - są gotowi w pełnym zaproszonym składzie przylecieć - mówi Anna Matusiak-Rześniowiecka, wiceprezes Polskiego Stowarzyszanie Branży Ślubnej.

Koronawirus w Polsce. Wesele zagrożone? Oto kilka porad

Co zatem mogą zrobić młode pary, którym nagle odwoła się znaczna część gości? - W przypadku gdy brak jest w umowie zapisów o sile wyższej, każdą sytuację należy przeanalizować indywidualnie - tłumaczy adwokat Hubert Maciąg.

Podobnego zdania jest adwokat Joanna Parafianowicz. W jej opinii pandemia koronawirusa w kontekście wywiązywania się z umów nie może być traktowana jako okoliczność uzasadniająca niewywiązanie się ze świadczenia przez jedną ze stron.

- Jedyne, co można zrobić, to renegocjować warunki umowy. Jeżeli część spoczywających na organizatorze zadań mogła być już wykonana i pociąga za sobą obowiązek zapłaty wynagrodzenia, a część nie - rozsądne byłoby proporcjonalne obniżenie honorarium - mówi Parafianowicz i dodaje, że warto, by obie strony spróbowały ze sobą porozmawiać.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)