Koronawirus w Polsce. Testy na obecność SARS-CoV-2 wyłącznie za zgodą sanepidu

Żaden z pacjentów z podejrzeniem koronawirusa nie może być przebadany bez wcześniejszej zgody sanepidu. Badań nie wykonuje się już wszystkim, którzy mieli kontakt z zakażonym. "Próbki z wymazami na obecność SARS-CoV-2 nie będą przyjmowane bez wcześniejszego uzgodnienia z inspektorem sanitarnym lub lekarzem chorób zakaźnych" - maile z taką treścią dostały szpitale w Gliwicach i Bytomiu, podaje portal wyborcza.pl.

Zgoda na badanie miała obowiązywać od początku w całej Polsce. Część osób miała próbować wymuszać przeprowadzenie testu lub chcieć załatwić go po znajomości. Jedna ze stacji dostała polecenie, żeby szczegółowo weryfikować każde zlecenie na wykonanie badania. - Stąd przypomnienie i zawężanie kryteriów - mówi "GW" pracownica powiatowego sanepidu.

Przeczytaj: Koronawirus w Polsce. Sondaż Kantar: Polacy chcą testów na koronawirusa i przełożenia egzaminów

Początkowo Główny Inspektorat Sanitarny zalecał wykonywanie testów wszystkim osobom z objawami COVID-19 lub tym, którzy mieli z nimi kontakt. Pod koniec marca zalecenia się zmieniły i trzeba mieć objawy. Z kolei kontakt z zakażonym ma być "bliski". - Zamiast rozszerzać dostęp do testów, my go zawężamy - komentuje portalowi pracownica sanepidu.

Do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się posłanka PO, która zwróciła się do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. "Rozporządzenie wydane w piątek przez GIS, że test może być wykonany tylko po uzyskaniu zgody inspekcji sanitarnej to drastyczne ograniczenie testów i działanie zbrodnicze! Czy bierze Pan za to odpowiedzialność jako lekarz, czy tylko jako PiS-owiec?" - napisała Izabela Leszczyna.

Śledź na żywo: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i ze świata

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło: wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl