Koronawirus w Polsce. Sieć stawia warunek: Bez maseczki klienci nie zrobią zakupów
Klienci, którzy nie zastosują się do obowiązku zakrywania ust i nosa za pomocą maseczki, nie będą obsługiwani - ostrzegają przedstawiciele Ikei cytowani przez tvn24.pl. Podobne zasady ma wprowadzić Biedronka, Tesco i Auchan. Nowe wytyczne zostały przekazane także pracownikom Lidla.
Na zmianę rządowych przepisów zareagowały sieci. "Od dnia 27 lutego 2021 r. zakrywanie ust i nosa za pomocą maseczki jest na terenie Ikea obowiązkowe, a Klienci, którzy nie zastosują się do tego obowiązku, nie będą obsługiwani" - informuje w komunikacie na swojej stronie Ikea.
Przypominamy: nowe rozporządzenie Rady Ministrów wprowadziło od soboty (27 lutego) obowiązek zasłaniania ust i nosa wyłącznie maseczką, a nie przyłbicą lub częścią odzieży. Dokument nie określa jednak, jakiego rodzaju ma być to maseczka.
Sieci nie będą obsługiwać klientów bez maseczek. "Chodzi o wzajemny szacunek"
Ikea podkreśla, że takie działania wynika z obowiązującego prawa, ale świadczy też szacunku "wobec zasad współżycia społecznego oraz odpowiedzialność za Klientów i pracowników Ikea".
Maksymilian Pawłowski z Leroy Merlin podkreśla, że zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom klientom jest kluczowe z punktu widzenia sieci. "Od początku trwania epidemii zapewniliśmy naszym pracownikom dostęp do środków ochrony osobistej - rękawiczek, płynów do dezynfekcji oraz maseczek i na bieżąco wydajemy nowe maseczki w razie potrzeby" - informuje Pawłowski cytowany przez tvn24.pl. I dodaje: "Klientom, którzy są bez maseczek, a chcą dokonać zakupów w naszym sklepie, oferujemy bezpłatnie maseczki".
O zmianach poinformowani zostali również - jak podaje tvn24.pl - pracownicy Lidla czy Biedronki. Klientom bez maseczek zakupów odmówi również sieć Auchan.
"Plakat przed wejściem do sklepu informuje o obowiązku zakrywania ust i nosa maseczką. Jeśli nie ma poprawnego zakrywania ust i nosa, klienci nie są obsługiwani" – - poinformowała tvn24.pl Dorota Patejko z Auchan. Podobne zasady obowiązują w sklepach Aldi. Jeżeli klienci nie zasłaniają tam ust i nosa, pracownicy sklepów zwracają im uwagę, aby to zrobili. "W przypadku braku współpracy ze strony klienta, pracownik może poinformować o zdarzeniu Policję lub Straż Miejską" - wyjaśnła Dominika Juszczyk z Aldi.
Źródło: tvn24.pl