Koronawirus w Polsce. Powstały pierwsze kursy o wirusie. Ministerstwo apeluje
Czy jesteś przygotowany na wypadek zagrożeń epidemiologicznych? - takie pytanie zadali autorzy kursów dotyczących koronawirusa. Szkolenia pojawiły się w sieci, a jedno z nich zadedykowano pracownikom oświaty. Powód? "Procedury, którymi dysponują szkoły, nie są wystarczające". MEN poinformowało WP, że nie ma nic wspólnego z tą inicjatywą. Rzeczniczka wystosowała też apel do dyrektorów.
W środę rano minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w nocy potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Pacjent jest hospitalizowany na oddziale zakaźnym szpitala w Zielonej Górze. Mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec.
Jeszcze zanim koronawirus dotarł do Polski w sieci pojawiły się pierwsze kursy - "Koronawirus 2019-nCoV – procedury bezpieczeństwa i ochrony zdrowia" oraz takie samo szkolenie dotyczące placówek oświatowych. Można je było kupić na stronie uniqskills.com. Szybko zniknęły z sieci.
Kursy ruszyły we wtorek, oba miały potrwać miesiąc. Koszt? Kurs podstawowy - 89 zł, ten dla pracowników oświaty - 299 złotych. Szkolenia miały odbywać się w sieci.
Koronawirus w Polsce. Kurs dla pracowników oświaty
We wstępie do kursu dotyczącego szkół czytamy: "Placówki oświatowe otrzymały do tej pory ogólne wytyczne, jak reagować w przypadku globalnych zagrożeń zdrowia publicznego, ale procedury, którymi dysponują szkoły, nie są wystarczające w obliczu nowych zagrożeń bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego".
Podczas kursu prowadzący mieli odpowiadać na pytania dotyczące sytuacji podejrzenia koronawirusa u ucznia lub pracownika placówki. Kursanci mieli też dowiedzieć się, co zrobić, kiedy pojawi się podejrzenie zakażenia w placówce edukacyjnej. Przedstawione miały zostać także wytyczne Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz "podmiotów ochrony zdrowia".
Kursanci po zakończeniu szkolenia mieli też otrzymać gotowe komunikaty i instrukcje do rozdania rodzicom, uczniom oraz do wywieszenia w placówce.
A kto miał prowadzić ten właśnie kurs? M.in. Ewa Norkowska - nauczycielka i specjalistka w zakresie zarządzania oświatą, ekspert MEN ds. awansu zawodowego nauczycieli. Nauczycielka po próbie kontaktu przesłała nam wiadomość: "Nie było takiego kursu, nie uczestniczyłam w tworzeniu jego programu - taka informacja pojawiła się poza moją wiedzą i zgodą".
Gdy o kurs spytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej, w odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że MEN "nie ma nic wspólnego z tą inicjatywą". - Apelujemy do dyrektorów szkół o to, aby nie brali udziału w komercyjnych i płatnych wydarzeniach dotyczących przeciwdziałania zagrożeniom epidemiologicznym - apeluje rzeczniczka ministerstwa Anna Ostrowska.
- Każda szkoła, przedszkole i placówka oświatowa otrzymała od nas rekomendacje w zakresie profilaktyki zdrowotnej w związku z pojawiającymi się przypadkami zachorowań na koronawirusa, przygotowane na podstawie wytycznych Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego - dodała Ostrowska.
Koronawirus w Polsce. Przeciwdziałanie, dezynfekcja, autodiagnoza
Tańszy kurs, za 89 zł, miał odpowiedzieć na pytania, jakie metody przeciwdziałania przed koronawirusem są najskuteczniejsze, jak prawidłowo dezynfekować ręce, jedzenie i picie, co pomoże zminimalizować ryzyko zakażenia – maseczki, odzież i inne pomocne narzędzia, jak diagnozować koronawirusa – testy w odpowiednich placówkach oraz autodiagnoza.
Dodatkowo kursanci mieli zostać poinformowani, jakie mają prawa i obowiązki jako pracownicy, pracodawcy oraz obywatele w kontekście koronawirusa z Wuhan, jakie służby należy powiadomić w sytuacjach zagrożenia koronawirusem, a także jak ochronić się przed powikłaniami i jak zachowywać się w przestrzeni publicznej.
W rubryce "prowadzące" pojawiły się dwie panie - Krystyna Brońska, konsultant wojewódzki w dziedzinie pielęgniarstwa epidemiologicznego w województwie wielkopolskim oraz Anna Bober - fitoterapeutka i specjalistka dietetyki. Co ciekawe, kurs prowadzony przez te ekspertki kosztował wcześniej 299 zł i kursant miał się z niego dowiedzieć m.in. o zestawie ziół, które "zmniejszą ryzyko zakażenia". Ten zapis został w tańszym kursie wykreślony.
"Odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie edukacyjne"
Próbowaliśmy porozmawiać z kimś z platformy uniqskills.com, kto zajmował się kursami dotyczącymi koronawirusa. Dodzwoniliśmy się do osoby z firmy Forum Media Polska, do której należy strona uniqskills.com. Niestety kobieta, z którą rozmawialiśmy, poinformowała nas, że nie zajmuje się kursami i nie może udzielić nam informacji. Poprosiła o kontakt z Biurem Obsługi Klienta. Wysłaliśmy maila i po otrzymaliśmy odpowiedź. Radosław Lewandowski z uniqskills.com potwierdził, że na platformie pojawiły się kursy dotyczące koronawirusa. Dodał, że powstały one "w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie edukacyjne na polskim rynku".
"Wkrótce po udostępnieniu kursów na portalu uniqskills.com, w mediach internetowych pojawiły się negatywne komentarze dotyczące ich tematyki. Po uważnym rozpatrzeniu obiekcji, jakie wzbudziły, decyzją zarządu Forum Media Polska kursy zostały wycofane ze sprzedaży" - czytamy w przesłanym nam komunikacie.
"Postanowienie to podyktowane jest przede wszystkim chęcią podkreślenia i poszanowania głównego celu działalności FMP, którym jest zaspokajanie potrzeb edukacyjnych i dostarczanie wartościowych informacji – nie zaś przyczynienie się do powiększania szumu komunikacyjnego związanego z epidemią koronawirusa" - podsumował Radosław Lewandowski z uniqskills.com.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl