Koronawirus w Polsce. Poseł PO przytacza żart z internetu
Koronawirus w Polsce. - Słowa, które wypowiedział premier, nie były rzucone tak sobie, ale miały być zachętą do pójścia na wybory. Już teraz w internecie pojawiają się żarty, że gdyby wybory miały być na koniec października albo w listopadzie, to jeszcze dziś Morawiecki głosiłby to samo - mówił w programie "Tłit" Marcin Kierwiński z PO zapytany, czy to słuszne jest zrzucanie całej odpowiedzialności na rząd jeżeli chodzi o pogarszającą się sytuację w Polsce. - Jest oczywiste, że nie jesteśmy w stanie zamknąć całego kraju na rok czasu, ale nie to chodzi. Rozmawiamy o tym, w jaki sposób rząd przygotował się do sytuacji kryzysowej - podkreślił Kierwiński. Poruszył też wątek TVP.