Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia miało kupić 1,2 tys. respiratorów. Do Polski trafiło 60
Firma E&K, od której Ministerstwo Zdrowia miało zakupić blisko 1200 respiratorów do walki z koronawirusem, dostarczyła do Polski jedynie 60 urządzeń. Sprzęt znajduje się w Agencji Rezerw Materiałowych - donosi "Gazeta Wyborcza".
01.07.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:53
"Gazeta Wyborcza" podaje, że termin na dostawę zakupionych przez Ministerstwo Zdrowia respiratorów minął we wtorek 30 czerwca. Spółka E&K należąca do Andrzeja Izdebskiego według umowy miała dostarczyć 1241 aparatów. Za sprzęt zapłacono 44,5 mln euro.
Pierwsze respiratory do Polski powinny trafić już w kwietniu, a następna transza miała zostać przywieziona w maju. Urządzenia jednak do MZ nie trafiły, a firmy, które miały sprzedać sprzęt Izdebskiemu, twierdzą, że nie dokonywały z nim żadnych transakcji.
Zakup urządzeń medycznych wywołał burzę w mediach, a Ministerstwo Zdrowia na czele z Łukaszem Szumowskim i wiceszefem resortu Januszem Cieszyńskim oświadczyło, że pojawiające się informacje, jakoby respiratory nie trafiły do Polski, są nieprawdziwe.
- W tej chwili 50 respiratorów jest już na terenie Polski. Kolejne będą przychodziły - powiedział Szumowski, odpowiadając na doniesienia "Wyborczej".
Zobacz także: Aleksander Kwaśniewski o wyniku Andrzeja Dudy. "Tam wewnątrz jest duży zawód"
Koronawirus w Polsce. Gdzie są respiratory zakupione przez MZ?
Sprawą "zagubionych" respiratorów oprócz dziennikarzy zajmują się też posłowie opozycji. Dariusz Joński i Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej prowadzą kontrolę poselską w Ministerstwie Zdrowia. We wtorek ustalili, że firma E&K dostarczyła dodatkowo jedynie 10 aparatów koreańskiej firmy Meckics. "Gazeta Wyborcza" podaje, że wg. zapisów zawartych w umowie dostarczonych do Polski miało zostać 396 aparatów.
Dziennik podsumowuje swoje wyliczenia i dodaje, że łącznie w Polsce znajduje sie 60 kupionych urządzeń. Żadne z nich nie zostało jednak odebrane przez resort zdrowia - wszystkie czekają w Agencji Rezerw Materiałowych.
RMF FM donosi, że Andrzej Izdebski zwrócił MZ już 14 mln euro. - Nasz dostawca oprócz tych 14 milionów euro, które już wróciły na konto Ministerstwa Zdrowia, będzie nam musiał oddać pozostałą kwotę - powiedział Cieszyński, cytowany przez radio.
Dodatkowo poinformowano, że na dostawcę nałożono niemal 2 mln euro kar umownych - według zapowiedzi ma być ich więcej.