Koronawirus w Polsce. Maseczki ochronne kluczowym elementem planu wyjścia z narodowej kwarantanny
Maseczki ochronne, które już wkrótce będą nosić miliony Polaków, to przygotowanie do zapowiadanego od kilku dni przez rząd powolnego wyjścia z narodowej kwarantanny. Walka z koronawirusem w Polsce wejdzie w nową fazę. Bez samodyscypliny Polaków to się nie uda. Wszystkich nas czeka wielki i niezwykle ważny test. To od nas zależy, czy go zdamy.
10.04.2020 | aktual.: 10.04.2020 17:00
Harmonogram "odmrażania" państwa i przechodzenia z narodowej kwarantanny do "nowej normalności" rząd przedstawi po Wielkanocy – przyznał na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając na pytanie reportera Wirtualnej Polski.
I to jest jedno z głównych wyzwań, przed jakimi stoi dziś polskie państwo. Bez samodyscypliny obywateli to się nie uda. Wszyscy mamy bowiem jeden cel: pokonać epidemię.
Koronawirus w Polsce. Maseczki ochronne elementem rygorów sanitarnych
Premier na jednej z ostatnich, kluczowych konferencji prasowych – odpowiadając na pytania WP – przyznał, że wkrótce rząd przedstawi harmonogram realizacji działań dotyczących m.in. możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Zapewnił, że chce, by odbywało się to w sposób "maksymalnie bezpieczny z punktu widzenia rozprzestrzeniania się wirusa". – Chcemy, żeby obowiązek zasłaniania ust i nosa dobrze korespondował z tymi nowymi możliwościami. Przedstawimy je po świętach – przyznał po raz pierwszy szef rządu, mówiąc m.in. o maseczkach ochronnych.
I zapowiedział "nowy rygor sanitarny", który "pozwoli firmom w Polsce pracować". – Musimy utrzymywać izolację społeczną, ale nie możemy dłużej zatrzymywać gospodarki – tłumaczył Mateusz Morawiecki.
Wejście w drugą fazę walki z koronawirusem i scenariusz "odmrożenia" polskiej gospodarki – umożliwiający powrót do działania spetryfikowanych dziś branż – zapowiada od kilku tygodni Jarosław Gowin.
Jako minister nauki w jednym z wywiadów przyznał: – Pracuję nad szczegółami planu przejścia Polski do drugiej fazy walki z epidemią. Musi ona polegać na otoczeniu opieką i izolacją grup szczególnie zagrożonych wirusem, czyli osób starszych i obarczonych innymi chorobami. Reszta z nas musi zaś zakasać rękawy i zacząć odbudowywać kraj z ruiny gospodarczej.
To, o czym mówi Gowin (jako minister nauki monitorował stworzenie pierwszego polskiego testu na koronawirusa), jest bardzo ważne: wszak mnóstwo branż jest dziś wstrzymanych, wręcz zagrożonych, w większości funkcjonujących w trybie ekstraordynaryjnym.
Ale wprowadzone ograniczenia i zaciągnięte hamulce będzie trzeba wkrótce etapami "ściągać". Nie ma mowy tu oczywiście o całkowitym "poluzowaniu" życia społeczno-gospodarczego – w obliczu pandemii jest to wykluczone – ale racjonalnym i sukcesywnym rozwijaniu kolejnych gałęzi gospodarki.
Rząd zacznie od kilku rzeczy: prawdopodobnie zmieni limity wejść do sklepów, z których czynne mają być wkrótce te odzieżowe, rozszerzy dostęp do galerii handlowych, wprowadzi nowe zasady funkcjonowania salonów kosmetycznych i fryzjerskich. To tylko kropla w morzu potrzeb, ale od czegoś trzeba zacząć. I rząd – jak słyszymy – od dłuższego czasu intensywnie nad tym pracuje.
Koronawirus w Polsce. Maseczki ochronne i jednorazowe rekomendacją ministra zdrowia
Niezwykle istotną rolę w tym procesie będzie pełnił rzecz jasna szef resortu zdrowia. Prof. Łukasz Szumowski, pytany przez Wirtualną Polskę o zmianę obostrzeń dla gospodarki, przyznał, że Polska stoi dziś między dwoma problemami: jednym z nich jest wzrost zachorowań, a drugim – zastój w gospodarce.
Jak zapewnił jednak minister: nastąpi pewne "luzowanie w gospodarce". – Medycyna bez ekonomii nie istnieje. Dlatego gospodarka będzie "odmrażana". Pracujemy nad tym, by zrobić to jak najbezpieczniej – stwierdził Szumowski.
Zobacz także
"Odmrażanie" gospodarki nierozerwalnie łączy się z trzymaniem ścisłych rygorów sanitarnych. Stąd obowiązek zasłaniania twarzy (maseczkami ochronnymi, chustkami, szalikami) od 16 kwietnia dla wszystkich.
Dlaczego dopiero od przyszłego czwartku? Żeby – jak tłumaczy resort zdrowia – Polacy zdążyli się do nowych wytycznych przygotować. Nabycie maseczek ochronnych – wielorazowych i jednorazowych – nie jest bowiem dziś tak prostą sprawą, jak się wydaje. Ale rząd ma to ułatwić, m.in. znosząc ograniczenia dla polskich portali aukcyjnych, wprowadzone kilka tygodni temu.
Najpewniej większość Polaków nosić będzie maseczki ochronne. O tym po raz pierwszy w Wirtualnej Polsce mówił kilka dni temu szef resortu zdrowia. – Na ulicach, w przestrzeni publicznej zasłanianie twarzy jest coraz bardziej zasadne, więc wydamy taką rekomendację. Ale zaznaczam, maseczka nie musi być specjalistyczna i z certyfikatem. To może być kawałek materiału, aby wirus zatrzymywał się w ogromnej większości na takiej właśnie maseczce – tłumaczył prof. Szumowski.
Koronawirus w Polsce. Maseczki ochronne kluczowym elementem planu
Ciekawie o powrocie do "nowej normalności" (pojęcie po raz pierwszy użyte przez premiera Morawieckiego) minister zdrowia mówił jakiś czas temu w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Jak zapowiadał, "będą kolejne dalej idące zakazy dla jednych i odmrożenia dla innych grup" – tak, by cały proces przebiegał jak najbardziej bezpiecznie.
– Musi istnieć forma ograniczonego wpuszczania pewnych grup zawodowych do obiegu społeczno-gospodarczego. Wiem też, że kwarantanna narodowa zmienia psychikę ludzi i tu również musimy działać. Powinniśmy też zbudować zasoby prostych środków ochrony, których wcześniej w Polsce nie produkowaliśmy w większych ilościach. Uwolniliśmy regulacje w tej kwestii. Zmieniliśmy zasady certyfikacji. Choć nie możemy wpuszczać na rynek niesprawdzonych materiałów, to znacznie uprościliśmy procedury. W Czechach wprowadzono obowiązek noszenia maseczek i ludzie używają tego co mają. – tłumaczył Łukasz Szumowski.
Jak widać, maseczki są kroplą w morzu potrzeb, ale jednak bardzo istotnym elementem planu zwrotu ku "nowej normalności". Dyscyplina Polaków w tej sprawie będzie kluczowa.