Koronawirus w Polsce.Hotelarze wznawiają działalność. Ich przedstawiciel tłumaczy decyzję
Koronawirus w Polsce. Pomimo zakazów wielu hotelarzy decyduje się na wznowienie działalności. Powodem jest widmo plajty. Przedsiębiorcy nie zgadzają się z decyzją rządu o przedłużeniu obostrzeń.
17.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:56
Na wielu przedsiębiorców podziałała decyzja o przedłużeniu obostrzeń do 31 stycznia. Część z nich nie może sobie na to pozwolić. Przerwa powoduje dodatkowe koszta i szczególnie uderza w restauratorów i hotelarzy. Zdarza się, że ci wpadają w spiralę długów, z której nie są się w stanie wydostać.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego ocenił, że sytuacja branży jest tragiczna. - Mam świadomość, że to dramatyczne położenie wielu przedsiębiorców, nie tylko z branży hotelowej, skłania ich do podjęcia tak trudnej decyzji o ponownym otwieraniu biznesów, mimo zakazów i możliwych konsekwencji finansowych. Z jednej strony mogą to być kary od GIS-u, z drugiej pozbawienie się szansy na wsparcie z tarcz pomocowych, o ile oczywiście takie obejmują tych przedsiębiorców - czytamy.
Mączyński zwrócił uwagę na to, że wiele branż nie zostało uwzględnionych w tzw. szóstej tarczy branżowej i np. hotelarze zostali na lodzie. Wicepremier Jarosław Gowin obiecał, że "tarcza" zostanie uzupełniona. To jednak najprędzej nastąpi w przyszłym tygodniu.
Hotele mogą się ubiegać o pomoc od rządu pod warunkiem, że w okresie trzech miesięcy przed październikowym zamknięciem straciły co najmniej 75 proc. przychodów, porównując te same miesiące roku ubiegłego.
Reagując na sytuację Ministerstwo Rozwoju otworzyło specjalną infolinię dla przedsiębiorców planujących wznowić działalność.