Koronawirus w Polsce. Ekspert: "COVID-19 to nie zabawa. Będziecie mieć majtki pełne strachu"

Sutkowski, który jest prezesem Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, był gościem w "Dniu na Żywo" w TVN24. Lekarz mówił o sytuacji epidemicznej w Polsce.

Koronawirus w Polsce. "Wirus jest w wielu miejscach"

Jak zauważył medyk, koronawirus jest wszędzie i nie można negować jego obecności. - Jest na weselach, na pogrzebach, konsolacjach, w miejscach zamkniętych, w DPS-ach. W wielu miejscach jest aktywny i powinniśmy się go obawiać - zaznaczył dr Michał Sutkowski.

Dla osób, które nie wierzą w istnienie koronawirusa, lekarz ma jedno zalecenie. - Porozmawiajcie z osobami, które wyleczyły się z koronawirusa, ale były przez tydzień pod respiratorem. Naprawdę będziecie mieli majtki pełne strachu, kiedy usłyszycie ich opowieści - podkreślił lekarz.

Koronawirus w Polsce. "Mamy wrażenie, że jesteśmy na wakacjach"

Zdaniem dr. Sutkowskiego strach i kary powinny determinować właściwe zachowanie u nas wszystkich. Jak dodał, musimy sami zadbać o właściwe zachowanie i pamiętać o odpowiedzialności, ponieważ nikt za nas tego nie zrobi. - My, eksperci i ludzie, którzy się tym zajmują i analizują sytuację, mamy wrażenie, że wszyscy jesteśmy na wakacjach - powiedział dr Michał Sutkowski.

Medyk przypomniał, że w Polsce wciąż panuje epidemia koronawirusa i nie mamy za sobą nawet jej pierwszej fali. Na pytanie o to, czy organizowanie wesel jest dziś bezpieczne, lekarz odrzekł, że nie wziąłby w nim udziału. - Poszedłbym do kościoła w maseczce z dystansem co najmniej dwóch metrów. Tak się trzeba zachowywać - powiedział.

Dr Sutkowski stwierdził też, że w trakcie wesela nasze zachowanie jest często determinowane przez czynniki takie jak alkohol. - Nie powinno tak być, żebyśmy mogli się spotykać. Jedynie bardzo racjonalne, odpowiedzialne zachowania i dużo szczęścia mogą nas uchronić w takim miejscu przed zachorowaniem - podkreślił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

Koronawirus w Polsce. "Zachowujemy się nieodpowiedzialnie"

- W Polsce jest stała liczba zachorowań między 250 a 400 i to powinno determinować pewne nasze zachowanie, natomiast niestety zachowujemy się tutaj mocno nieodpowiedzialnie (...). Dopóki nie widzimy umierających ludzi na SOR-ach, to zachowujemy się nie w porządku - dodał.

Zdaniem lekarza polskie władze muszą znaleźć złoty środek, który będzie jedynym remedium na szerzenie się epidemii koronawirusa. - Musimy postępować według takiego uniwersalnego wzoru, który nie jest łatwy, ale jest możliwy: gospodarka tak, nauka tak, wakacje tak, ale wirus nie - tłumaczył dr Michał Sutkowski.

Źródło: tvn24.pl