Koronawirus w Polsce. Egzamin ósmoklasisty coraz bliżej. Sławomir Broniarz apeluje: "Wcale nie musi się odbyć"
- Dostajemy naprawdę bardzo dramatyczne wiadomości. Piszą rodzice, którzy protestują przeciw narażaniu życia i zdrowia ich dzieci - stwierdził Sławomir Broniarz. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego uważa, że Ministerstwo Edukacji Narodowej podjęło złą decyzję ws. egzaminu ósmoklasisty.
Prezes ZNP skomentował decyzje ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego, który ogłosił niedawno termin przeprowadzenia egzaminu dla ósmoklasistów. Sławomir Broniarz jest przekonany, że władze ministerstwa powinny przesunąć datę sprawdzianu.
- Wydaje się, że minister postanowił zrealizować ten pomysł za wszelką cenę. Ja podtrzymuję mój pogląd - egzamin po ósmej klasie wcale nie musi się odbyć, mamy wystarczająco dużo czasu, żebyśmy z tego zrezygnowali - powiedział Broniarz w rozmowie z portalem interia.pl.
Apelujący kilkukrotnie do szefa MEN o zmianę decyzji związkowiec przekonuje, że "proces rekrutacji do szkół średnich mógłby się odbyć na podstawie świadectwa klasy siódmej, półrocza klasy ósmej i oceny końcowej klasy ósmej".
Zobacz też: Koronawirus. Polityk Lewicy o Łukaszu Szumowskim: "przyjaciel Polski". Ma jednak "ale"
W wywiadzie ujawnia też, że dostaje wiele wiadomości od rodziców, którzy są zaniepokojeni, że zdrowie i życie ich dzieci może zostać narażone na niebezpieczeństwo.
- Piszą rodzice, którzy protestują przeciw narażaniu życia i zdrowia ich dzieci. Co więcej - egzamin po ósmej klasie i cały proces rekrutacji na dobrą sprawę zabiera dzieciom wakacje - w sensie emocjonalnym - stwierdza przewodniczący ZNP.
W czerwcu egzamin ósmoklasisty. Dzieci wracają do szkoły
Sławomir Broniarz wypowiedział się także ws. powrotu do szkół podstawowych uczniów klas I-III. Związkowiec przytacza opinie zaniepokojonych rodziców, którzy woleliby, żeby ich dzieci zostały w domach.
- Rodzice - jak pokazują statystyki - są przeciwni tego rodzaju eksperymentowi. Widać wyraźnie, choćby na przykładzie edukacji przedszkolnej, która ruszyła, że rodzice zagłosowali nogami na "nie". I zapewne podobna sytuacja będzie w klasach I-III - przekonuje Broniarz.
Odniósł się też do pomysłów dotyczących przesunięcia roku szkolnego. - My, jako kraj, w zasadzie jesteśmy nieprzygotowani do nowego roku szkolnego. Od ponad miesiąca domagamy się tego, żeby ten czas, zamiast na jątrzenie i wywoływanie kolejnych awantur, wykorzystać na właściwe przygotowanie do września - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl