Koronawirus. USA notują rekord ofiar śmiertelnych
W USA odnotowano kolejny rekord zgonów z powodu COVID-19. W ciągu ostatniej doby zmarło ponad 3,6 tys. zakażonych pacjentów. Zdiagnozowano także niemal 250 tys. nowych potwierdzonych przypadków koronawirusa.
Z najnowszych danych dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych wynika, że ostatnie godziny znów przyniosły wzrost liczby chorych. Zakażeniu uległo 244 365 osób.
Potwierdzono też, że przez ostatnią dobę miał miejsce największy przyrost ofiar śmiertelnych COVID-19 od początku epidemii. Zmarło aż 3607 osób. Poprzedni rekord zgonów odnotowano tydzień temu - zmarło wówczas blisko 500 pacjentów mniej - podaje "The New York Times".
W ciągu ostatnich dwóch tygodni dobowa liczba nowych infekcji tylko trzy razy wyniosła mniej niż 200 tys.
Zobacz też: Koronawirus. Chory wiceminister samowolnie wziął amantadynę. "Stan wyższej konieczności"
Koronawirus w USA. Brakuje szczepionki na COVID?
W Stanach Zjednoczonych rozpoczął się proces masowych szczepień przeciwko koronawirusowi. Pojawiają się jednak doniesienia, że w niektórych stanach liczba otrzymanych dawek może okazać się mniejsza, niż początkowo zakładano.
- Prawdopodobnie w tym miesiącu zmniejszy to zapowiadane dostawy w naszym stanie mniej więcej o połowę. To samo dotyczy reszty kraju - stwierdził cytowany przez dziennik "Chicago Tribune" J.B. Pritzker, gubernator Illinois.
Pritzker zarzucił w środę władzom federalnym, że jego stan dostał mniejszą partię szczepionki, niż było wcześniej ustalone.