Koronawirus. Szwecja z rekordem zakażeń
Koronawirus w Szwecji rozprzestrzenia się coraz bardziej. W czwartek poinformowano o ponad 8,8 tys. nowych przypadkach infekcji. To najwyższy dobowy przyrost od początku epidemii SARS-CoV-2.
17.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 22:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szwecja, której niekonwencjonalna strategia na początku pandemii wzbudziła dużo zainteresowania na świecie, odnotowała w czwartek rekordową liczbę nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2.
To 8881 nowych przypadków - podaje thelocal.se, przypominając, że poprzedni najwyższy dobowy przyrost (w poprzednim tygodniu) wynosił 7935 przypadków. Łącznie od początku pandemii koronawirusa wykryto w Szwecji u 357 466 osób.
Jednocześnie szwedzka Agencja Zdrowia poinformowała w czwartek o 91 zgonach z powodu COVID-19. Łączna liczba ofiar choroby wywołanej przez koronawirusa to już 7893 osoby.
Zobacz też: Aleksander Kwaśniewski zaszczepi się na COVID-19? Jest odpowiedź byłego prezydenta
Jak zauważa Reuters, współczynnik śmiertelności w Szwecji z powodu koronawirusa jest kilka razy wyższy niż w przypadku skandynawskich sąsiadów.
Jest jednak także niższy niż w kilku państwach europejskich, które zdecydowały się na obostrzenia surowsze niż wprowadzone przez rząd w Sztokholmie - wyjaśnia agencja.
Koronawirus. Szwecja z rekordem zakażeń
Informując o najwyższym przyroście nowych przypadków, premier Szwecji przekazał, że w tej chwili nie ma planu rozszerzenia restrykcji. - Te obowiązujące są już surowe. Ograniczyliśmy m.in. limit podczas publicznych zgromadzeń i spotkań do ośmiu osób - powiedział podczas konferencji prasowej Stefan Loefven.
Zapowiedział również wprowadzenie w całym kraju tzw. szybkich testów antygenowych dla pracowników służby zdrowia oraz w domach opieki.
Koronawirus. Szwecja: robili zakłady o liczbę ofiar. Skandal w urzędzie
Urzędnicy szwedzkiej Kasy Ubezpieczenia Społecznego robili zakłady o dzienną liczbę ofiar COVID-19. Kierownicy już mówią o karze dla pracowników.
- To okropne i całkowicie niedopuszczalne. Oznacza to oczywiście, że będę musiała przeprowadzić kontrolę w tej sprawie - mówiła na początku grudnia w rozmowie z "Gefle Dagblad" Eva Alner Liljedahl, kierowniczka oddziału Kasy Ubezpieczenia Społecznego.