Epidemia przybiera na sile. Niepokój w górach, Sylwester w kamperze?
Czwarta fala koronawirusa w Polsce nabiera na sile. Ostatnie dni przyniosły niespotykane od dawna wzrosty zakażeń. Raporty Ministerstwa Zdrowia dokładnie analizują właściciele pensjonatów i schronisk w górach. Obawiają się wprowadzenia lockdownu. - Już pierwsze jaskółki docierają, że coś się może wydarzyć - mówi Andrzej Sawicki ze schroniska "Andrzejówka" w Górach Suchych.
Z dnia na dzień rośnie liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Eksperci nie mają dla nas dobrych informacji. Ostrzegają, że najgorsze wciąż przed nami. Wraca temat konieczności wprowadzenia obostrzeń, które mogłyby powstrzymać rozwój epidemii.
- Będziemy działać powiatami - mówił ostatnio w programie "Newsroom" Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. Nie wykluczył przy tym wprowadzenia w Polsce "małych lockdownów", czyli obostrzeń regionalnych.
- Wiemy, że im bardziej jesteśmy mobilni i nasza aktywność jest większa, tym łatwiej dochodzi do zakażenia. Więc wszystkie ograniczenia, które uniemożliwiają nam tę aktywność, powodują, że tego wirusa jest mniej - tłumaczył Kraska.
Koronawirus się rozkręca. Niepokój w górach, Sylwester w kamperze?
Słowa "lockdown" i "obostrzenia" wywołują gęsią skórkę u właścicieli górskich hoteli, pensjonatów i schronisk. Przed rokiem rząd zaskoczył tę branżę gospodarki, ogłaszając zamknięcie górskich kurortów przed Bożym Narodzeniem. Dla branży był to ogromny cios.
Mamy końcówkę października 2021 roku, a w górach znów wracają obawy. Wprawdzie rezerwacji jest więcej niż ubiegłej jesieni, ale nikt nie wie, czy rząd znów nie postanowi zaskoczyć hotelarzy.
Rząd planuje „małe lockdowny”? Kraska o decyzjach w sprawie obostrzeń
- Już pierwsze jaskółki docierają, że coś się może wydarzyć. Rok temu wszystko było zamknięte. 1 listopada szykowaliśmy się na "Dziady" i nic nie wyszło. Dlatego teraz nawet nie informujemy do przodu o tym, co planujemy u nas zorganizować. Andrzejki czy Sylwester - wstrzymujemy się i czekamy, co będzie. To nie tylko ja, ludzie z innej branży też czekają - mówi Andrzej Sawicki ze schroniska "Andrzejówka" pod Wałbrzychem.
Czytaj także: Koronawirus w szkołach. Już w co 10. nauka zdalna
Jak mówi sam Sawicki, jego schronisko szybko dostosowało się do obostrzeń, jakie funkcjonowały w roku 2020. Gdyby rząd postanowił przykręcić śrubę nadchodzącej zimy, "Andrzejówka" będzie przygotowana.
- Jesteśmy przygotowani m.in. do wydawania posiłków na wynos, mamy opakowania jednorazowe. To zostało przez nas dobrze opracowane w zeszłym roku. Natomiast ciągle nie wiemy, czy będziemy mogli przyjmować na noclegi w święta. Dlatego lekki niepokój jest - tłumaczy właściciel "Andrzejówki".
Co z Sylwestrem i feriami? Rezerwacje są, ale nikt nic nie wie
Podobnie wygląda sytuacja w innych górskich kurortach na Dolnym Śląsku. Zadzwoniliśmy do kilku pensjonatów w Szklarskiej Porębie, Karpaczu czy Jeleniej Górze. Przyznają, że coraz częściej Polacy pytają o ferie zimowe 2022.
- Mamy dużo rezerwacji na ferie, ale nie wiemy, co z nimi będzie - te słowa powtarzają pracownicy recepcji.
Wystarczy sobie przypomnieć początek 2021 roku. Wtedy rząd postanowił, że w całym kraju ferie odbędą się w jednym terminie. Dodatkowo hotele i pensjonaty nie mogły przyjmować turystów i dzieci. - Dla nas okres zimowy jest kluczowy. Nie powiem, że są to żniwa, ale jednak wtedy zarabiamy najwięcej - wyjaśnia Sawicki.
Właściciel "Andrzejówki" ma za to plan na Sylwestra 2021/2022. Jeśli obostrzenia zostaną wprowadzone, to zaprosi na polanę przed schronisko fanów karawaningu. Taki model zastosował już ubiegłej zimy. Wtedy zaprosił w góry fanów kamperów, którzy spali w swoich pojazdach, a przez to nie naruszali obostrzeń dotyczących zakazu przyjmowania gości.
- Uratowaliśmy nasz poprzedni sezon zimowy i Sylwestra właśnie kamperami. Zorganizowaliśmy specjalne pole dla takich samochodów. Noc sylwestrową spędzało z nami ponad 30 załóg. Byliśmy jedynym miejscem w regionie, które wpadło na taki pomysł. Jeśli pojawią się obostrzenia, to znów ściągniemy kamperowiczów - zapowiada Sawicki.
Czytaj także: Kolejny rekord IV fali. MZ ujawniło liczbę zakażeń